anikton pisze:Mozna ograc w sklepie/komisie a takze jesli jest sprzedawana w okolicy. Mozna ograc tez w sklepie nowy- a kupic uzywany. Wiele jest sposobow. Idac za twym tropem ogralbym i sprobowal manualnie to co mi sie podoba i poszukal uzywki, pakujac roznice w wyzszy model, pickupy badz piec.
Pierog pisze:Najlepiej mają w stanach jeśli o gitary chodzi bo tam w prawie każdym sklepie możesz sprzedać gitarę i kupić używaną, ma to bardzo duże wzięcie. Są tam gitary jakich się normalnie w tym sklepie nie znajdzie. Nie wiem czemu nie może to przejść u nas. Znając życie nie prędko się tego doczekamy u nas.
BulletProofCupid pisze:zauważ że ludzie sprzedają również mesy, rivera, peavey. Czy to oznacza że taki wzmak jest beznadziejny? Ależ skąd! Często o sprzedaży decyduje życie a nie potencjalny sprzedawca
kaczyziom5 pisze:Ja uważam, że kupowanie gitary używanej jest jak najbardziej w porządku, pozwala zaoszczędzić sporo kasy i w ogóle, ale jednak zagłosowałem na kupno nowej. Wszystkie gitary, które posiadam teraz (a są to te trzy w moim podpisie) kupiłem jako nowe inigdy nie miałem z nimi żadnych problemów, ponadto BARDZO dbam o mój sprzęt muzyczny, gitara po skończeniu grania ląduje automatycznie w hard kejsie. Jestem do przesady wrażliwy na wszelkie ślady użytkowania, rysy, zabrudzenia itp. I nawet jeśli one nie mają wpływu na brzmienie to mi to po prostu siedzi w głowie, wolę nową i już ;D To tak jak z dziewczyną (przepraszam jesli okażę się przez to szowinistyczną świnią :) ) każdy chłopak woli, żeby jego laska przed nim miała jak najmniej facetów, czyż nie ? :D I wiem, że może nie jest to zbyt "gitarowe" porównanie, ale w pewien sposób obrazuje moj pogląd na to dość jasno. Nie powiem jednakże, iż nigdy uzywanej gitary nie kupiłem, mój pierwszy akustyk marki Kawaii, pierwszy elektryk od takiego potentata gitarowego jak Gear 4 Music, czarny elektryk w skali 3/4 (żałuje, że go potem spyliłem, ale poszedł 4 RAZY drożej niż za niego dałem xD) oraz słynny bardzo na tym forum Fender Squire Stratocaster. Z żadnej nie byłem zadowolony, mały elektryk mogłem zostawić bo był słodki ;D I o ile to się mogło po prostu przytrafić, że żadna z tych gitar mi nie przypasowała, to jednak utwierdziło mnie to w przekonaniu iż lepiej kupic nową. Poza tym nigdy tak naprawde nie jesteśmy pewni czy to, co poprzedni właściciel nam mówi o wiośle jest prawdą, nie ? Pozostaje zatem najważniejszy aspekt: nawet jesli ktoś lubi/woli mieć nową gitarę to nie zawsze są na to pieniądze, a tego problemu niestety nie da się tak po prostu przeskoczyć :( Jeszcze raz podsumuję krótko, żeby mi nikt nie wypominał potem: to, że ja wole nowe i tak też zagłosowałem nie oznacza, że uważam, że kupowanie używek jest złe. Całkowicie jak najbardziej popieram kupowanie uzywanych wioseł.
Ganz pisze:Ale czy ten problem dotyczy też gitar z wyższej półki np.PRS Standard 22 czy Ibanez JS1200CA ?
gruby1212 pisze: poza tym jak się kupi nowe to przeważnie wie się na czym stoi,to jest tylko moje skromne zdanie
tadeo65 pisze: Jeżeli mamy możliwość wzięcia instrumenty do reki i zagrania to o jakiej loterii mówimy? Przecież mamy słuch ,oczy i dłonie. Jeżeli gramy już na instrumentach , to czy to jest trudne ocenić co mamy w dłoni? To takie ciężkie odnośnie używanych modelów gitar? Ludzie...przecież tak naprawdę to trzeba mieć zdeko doświadczenia i słuchu aby zdecydować się na nówkę, bo w przypadku nówek niektóre sprawy wychodzą po czasie, a wtedy taką gwarancję 24 m-ce możemy sobie do szufladki schować. Jeżeli mamy już mówić o loterii, a nie mamy zbytnio doświadczenia ,to tak możemy mówić odnośnie nowych zakupów :)
Robertu442 pisze:Witacie Zastanawiam się nad zakupem gitarki elektrycznej Washburn seria x12 znalazłem ostatnio taką na allegro stan używany za 400zł. W zasadzie różnica prawie 200 stówek. Mało zdjęć żeby ocenić jej stan faktyczny. Co uważacie???
geohound pisze:Głupota moim zdaniem. Rownie dobrze mogles kupic uzywke a za otrzymana gratyfikacje [...] dołożyc do nowej komórki.
metju95 pisze:Ja byłem zwolennikiem używek i dalej nim jestem są jednak wyjątki od reguły. Gdy chciałem wymienić wiosło tata powiedział, że się dorzuci, lecz stwierdził,że dorzuci tylko do nowej. Po dłuższych negocjacjach jestem szczęśliwym posiadaczem Mayonesa Setiusa GTM6 i jestem wręcz pewien, że to był świetny wybór. Wiosło do tanich nie należy, ale w sytuacji gdy dorzuca się rodzina (18,urodziny 'zwykłe' czy inna okazja) nic się nie stanie kupić coś droższego i nowego bo przecież i tak część pieniędzy nie pochodzi od nas. Z resztą znając pedanckie zapędy moich starszych nie przeżyli by kupna obitej gitary za ich kasę. Pozdrawiam ;)
conscious pisze:Jednak jak kogoś nie ograniczają pieniądze, to lepiej nówkę, przynajmniej dlatego, że jest w czym przebierać i można znaleźć wiosło na prawdę dla siebie.