numnumentrails pisze:Marty Friedman - za genialne i chwytliwe solówki (osobiście najbardziej lubię tą z Tornado of Souls)
Charlie Parra del Riego - nie wiem czy znacie, raczej youtubowy gitarzysta, podziwiam go głównie za słuch i genialne metalowe aranżacje innych gatunków muzycznych.
Oj teraz dostane pojazd, ale...
James Hetfield - za szybkość, precyzje, wyczucie rytmu i nie tracenie go przy jednoczesnym śpiewaniu oraz za to, że mimo upływu lat nie stracił swojej gitarowej formy tak jak stracił głos. No i oczywiście twórczość - genialne riffy, obecnie główna siła twórcza metalliki
No to tak, Friedman faktycznie mistrz i wirtuoz, ta solówka jest rzeczywiści jedna z lepszych i jedna z moich ulubionych.
No a teraz czas żeby cie słusznie pojechać.
Hetfield? Szybkość? Hhahahhaha, dawno się tak nie uśmiałem, a może jeszcze powiesz, że utwory: phantom lord, four horsemen i metal militia są świetne bo to jego twórczość? Wszystkie napisał Mustaine, o ile wiesz kto to jest. Też kiedyś miałem klapki na oczach i nie widziałem nic poza tym syfem, to dlatego, że nikt nie potrafił mi otworzyć oczu, nie wiedziałem wtedy jaka metallica jest naprawdę. Dowiedziałem się, od razu mówię. Tak, jestem fanem rudego Dejwa, wiem że nie był on idealny, jest wręcz trochę głupi bo tęsknił za tym syfem zwanym metallica, pewnie dalej tęskni i ma nadzieję, że wróci mimo, że sam odniósł według mnie większy sukces i napisał dużo świetnych utworów.