Postanowiłem dokupić jakiś ,,marszałkowy" przester do mojego voxa vt 40+
Ogólnie nie narzekam na mój sprzęt, moje Epi nawet ładnie brzmi na gibsonowych przetwornikach.
Zależy mi na brzmieniu Led Zeppelin (cudownie jak by brzmiało jak z koncertu Celebration Day ale troszkę wątpliwe uzyskać brzmienie JP za 300 zł) AC\DC oraz głównie Slasha, Guns n Roses oraz troszkę ostrzejsze Metallica, Zakk Wylde, SOAF itp.
Jest to dość duża rozbieżność więc nie oczekuję cudów, ale zastanawiam się, który z tych dwóch efektów będzie lepszy.
Ogólnie nie narzekam na mój sprzęt, moje Epi nawet ładnie brzmi na gibsonowych przetwornikach.
Dzięki ;)
Raczej nie oczekuj wiele. Nie widzę zbyt dobrze połączenia kostki z cyfrą :/
Wogl nie umiesz nic ukręcić z tego Vox'a? Nigdy nie uzyskasz takiego samego brzmienia jak gdzieś na nagraniu lub płycie. Możliwe tylko jest zbliżenie się do tego soundu.
Wogl nie umiesz nic ukręcić z tego Vox'a? Nigdy nie uzyskasz takiego samego brzmienia jak gdzieś na nagraniu lub płycie. Możliwe tylko jest zbliżenie się do tego soundu.
Peace \m/
miklej pisze:Raczej nie oczekuj wiele. Nie widzę zbyt dobrze połączenia kostki z cyfrą :/
Wogl nie umiesz nic ukręcić z tego Vox'a? Nigdy nie uzyskasz takiego samego brzmienia jak gdzieś na nagraniu lub płycie. Możliwe tylko jest zbliżenie się do tego soundu.
Podłączyłem bossa ds2 i brzmiało całkiem dobrze.
Wiem, że nie uzyskam brzmienia na które składa się wiele czynników (drogich czynników), ale chcę być blisko oryginału.
Uzyskałem na nim nawet ładne brzmienia, ale chcę je jeszcze lekko podbić, ewentualnie metodą prób i błędów podłączyć efekt i czysty kanał i sprawdzić jak to gada.
Jestem ciekaw która z tych dwóch opcji będzie lepsza po prostu ; )
Epiphone Les Paul Tribute 2010 + Vox VT 40+
