Awatar użytkownika
LukaszK
Posty: 368
Rejestracja: 10-02-2011 19:20

15-11-2012 16:54

Teraz przedewszytkim trzeba umieć się sprzedać, taka jest prawa, a muzyka dzisiaj (nie mówię o wszystkim, ale pop) to czysta komercja i tyle.
ObrazekObrazek

"Rzekł do mnie ojciec dnia pewnego tak Zostawiam ci też próg Próg, na którym siada nocą blues"

Awatar użytkownika
ma95
Doradca
Posty: 5303
Rejestracja: 05-10-2012 18:08

15-11-2012 17:25

Komercja to , komercja tamto , prawda jest taka, że połowa ludzi mówi , jak to wszyscy się sprzedali , a sami by poszli za pierwszą możliwą kasą która jest im zaoferowana, muzyka od zawsze była robiona pod publikę . Muzyk zawód jak każdy inny , podejrzewam że każdy za swoją prace chciałby dostać Maksimum wynagrodzenia , chyba ze lubicie za jakieś grosze zasuwać ciągle ;p

@Edit , + dzięki komercji muzyka ciąglę się rozwija ;)

LeDroses
Posty: 113
Rejestracja: 07-11-2012 15:55

15-11-2012 20:25

wole za grosze (może bez przesady) ale chciałbym tworzyć muzyke na wysokim poziomie ale nie wciskać ludziom tandetę
Gitary:
-Cort CRS250 + Seymour Duncan SH-2n
Piece:
-Laney Cub12R
Efekty:
-MXR Distortion 78 Badass
-Vox V847
-Behringer NR300
-Boss ME-70

Awatar użytkownika
ma95
Doradca
Posty: 5303
Rejestracja: 05-10-2012 18:08

15-11-2012 20:44

Komercja nie musi iść w parze z tandetą , jak to widać po paru topowych zespołach ( Np. Metallica . HEJTERZY DO DZIEŁA ! ) ;)

Awatar użytkownika
LukaszK
Posty: 368
Rejestracja: 10-02-2011 19:20

15-11-2012 20:58

Komercja nisczy muzykę, w sumie to juz dawno zniszczyła
ObrazekObrazek

"Rzekł do mnie ojciec dnia pewnego tak Zostawiam ci też próg Próg, na którym siada nocą blues"

Awatar użytkownika
AveX
Doradca
Posty: 174
Rejestracja: 09-09-2009 20:54

15-11-2012 21:17

Gówno prawda, za przeproszeniem. Ciągle słyszę tylko "pop to gówno i komercja, pop to tamto". Wiecie w ogóle czym jest pop ? MUZYKA POPULARNA, tak samo jak 40 lat temu popowymi zespołami były kapele rockowe i wykonawcy disco, tak teraz jest to muzyka elektroniczna, dance i takie tam. Druga sprawa, muzyka rockowa to (był) najczęściej przekaz OD autorski, tzn muzycy mieli nierzadko w dupie co na to prasa, krytycy itd., a nawet czasem ludzie, dowodem na to mogą być półgodzinne solówki na perkusji, gitarze, basie, i inne takie. Oni nie patrzyli czy ludzie chcą tego słuchać, po prostu grali, i sami przy tym osiągali więcej satysfakcji. Muzyka pop DZISIEJSZYCH czasów jest robiona głównie nie od autorsko, lecz pod publikę, tzn., artysta nie ma na celu przekazania tego co sam chce przekazać, tekstem, muzyką, to co mu w duszy gra, i albo to się widzowi spodoba albo nie, tylko pokazanie czegoś co MA się spodobać widzowi, chwytliwe "beaty", tandetne teksty które wpadają w ucho, a które przez odpowiednią reklamę stają się hitami, bo ludzie to wyłapują.
Następną sprawą jest rozwinięcie się technologii... to jest nieuniknione, że powstaje muzyka urozmaicona o sample, elektroniczne wstawki, gdzie nie gra nikt na prawdziwym instumencie, i tego się nie ominie. Poza tym, inna jest też mentalność słuchaczy, o tyle, o ile w dawnej muzyce, 30,40,50 czy 60 lat temu byli to dosłownie ARTYŚCI, a muzyka była SZTUKĄ, czymś co mogło wzruszyć do łez, poruszyć serce, ludzie potrafili się tą SZTUKĄ zachwycać, doceniać, a dzisiaj mentalność poszła w stronę zabawy. Ludzie wolą mieć muzykę jako coś do zabawy, rozrywki, i traktują ją tylko jako zabawę, rzadko jako sztukę, a muzyków jako artystów, a nie tylko wykonawców. Z obrazami jest podobnie, rzeźbami też, jak zacząłem z rówieśnikami gadać o tym, że spodobało mi się pare obrazów i chyba zagłębię się w twórczość Caspara Davida Friedricha, zaśmiali się i popatrzyli dziwnie, a potem było "...aha..?..ok",. A co do komercji, ludzie, mówicie a nie wiecie jak to działa. Myślicie, że stare kapele nie były komercyjne ? Led Zeppelin zgarniali ponad 90 % dochodów z działalności zespołu, Rolling Stonesi zarobili ponad 400 mil na trasie koncertowej, przez kasę rozsypywały się niektóre kapele, i to niby nie jest komercyjne ? Sądzę, że Stonesi byli bardziej komercyjni niż np Lady Gaga, gdyż zarobili więcej, i z komercyjnego punktu widzenia sprzedali się lepiej. To nie wina komercji, bez której muzyka by nie istniała prawie że, lecz kwestia czasów, techniki, i zmiany gustu popkultury.
ObrazekObrazekObrazek
Gibson Les Paul 1958 Standard Custom Shop -- Fender American Stratocaster Custom '69 Pups

LeDroses
Posty: 113
Rejestracja: 07-11-2012 15:55

15-11-2012 21:26

Przez kasę, narkotyki itp rozpadły się prawie wszystkie zespoły ,a te które nie można policzyć ,,na palcach jednej ręki" fakt . masz słuszność w tym co mówisz
Gitary:
-Cort CRS250 + Seymour Duncan SH-2n
Piece:
-Laney Cub12R
Efekty:
-MXR Distortion 78 Badass
-Vox V847
-Behringer NR300
-Boss ME-70

Awatar użytkownika
6strings
Posty: 842
Rejestracja: 13-05-2010 15:47

15-11-2012 22:22

@Avex, nie bede cytowac, bo szkoda serwera ale mlody i madry z Ciebie chlopak. Fajnie, ze jak ktos cos tu pisze to czasem sie przedtem zastanowi. Przybij piatke.

Temat komercji, wbrew pozorom nie jest szeroki, bo komercja jest gowniana i powinna byc dla nas marginesem. Jesli wiemy, czym naprawde jest to slowo na 'K'. Skupmy sie w tym watku na Ledach;)

LeDroses
Posty: 113
Rejestracja: 07-11-2012 15:55

16-11-2012 07:00

To może teraz poruszmy temat o Robercie Plant'cie co?
Sorry nic nie napiszę teraz :) Przygotowuję się bo się srednio znam ale dam wam długą wypowiedz w stylu mojego posta o pagu.
Gitary:
-Cort CRS250 + Seymour Duncan SH-2n
Piece:
-Laney Cub12R
Efekty:
-MXR Distortion 78 Badass
-Vox V847
-Behringer NR300
-Boss ME-70

Awatar użytkownika
LukaszK
Posty: 368
Rejestracja: 10-02-2011 19:20

16-11-2012 09:49

AveX pisze:Gówno prawda, za przeproszeniem. Ciągle słyszę tylko "pop to gówno i komercja, pop to tamto". Wiecie w ogóle czym jest pop ? MUZYKA POPULARNA, tak samo jak 40 lat temu popowymi zespołami były kapele rockowe i wykonawcy disco, tak teraz jest to muzyka elektroniczna, dance i takie tam. Druga sprawa, muzyka rockowa to (był) najczęściej przekaz OD autorski, tzn muzycy mieli nierzadko w dupie co na to prasa, krytycy itd., a nawet czasem ludzie, dowodem na to mogą być półgodzinne solówki na perkusji, gitarze, basie, i inne takie. Oni nie patrzyli czy ludzie chcą tego słuchać, po prostu grali, i sami przy tym osiągali więcej satysfakcji. Muzyka pop DZISIEJSZYCH czasów jest robiona głównie nie od autorsko, lecz pod publikę, tzn., artysta nie ma na celu przekazania tego co sam chce przekazać, tekstem, muzyką, to co mu w duszy gra, i albo to się widzowi spodoba albo nie, tylko pokazanie czegoś co MA się spodobać widzowi, chwytliwe "beaty", tandetne teksty które wpadają w ucho, a które przez odpowiednią reklamę stają się hitami, bo ludzie to wyłapują.
Następną sprawą jest rozwinięcie się technologii... to jest nieuniknione, że powstaje muzyka urozmaicona o sample, elektroniczne wstawki, gdzie nie gra nikt na prawdziwym instumencie, i tego się nie ominie. Poza tym, inna jest też mentalność słuchaczy, o tyle, o ile w dawnej muzyce, 30,40,50 czy 60 lat temu byli to dosłownie ARTYŚCI, a muzyka była SZTUKĄ, czymś co mogło wzruszyć do łez, poruszyć serce, ludzie potrafili się tą SZTUKĄ zachwycać, doceniać, a dzisiaj mentalność poszła w stronę zabawy. Ludzie wolą mieć muzykę jako coś do zabawy, rozrywki, i traktują ją tylko jako zabawę, rzadko jako sztukę, a muzyków jako artystów, a nie tylko wykonawców. Z obrazami jest podobnie, rzeźbami też, jak zacząłem z rówieśnikami gadać o tym, że spodobało mi się pare obrazów i chyba zagłębię się w twórczość Caspara Davida Friedricha, zaśmiali się i popatrzyli dziwnie, a potem było "...aha..?..ok",. A co do komercji, ludzie, mówicie a nie wiecie jak to działa. Myślicie, że stare kapele nie były komercyjne ? Led Zeppelin zgarniali ponad 90 % dochodów z działalności zespołu, Rolling Stonesi zarobili ponad 400 mil na trasie koncertowej, przez kasę rozsypywały się niektóre kapele, i to niby nie jest komercyjne ? Sądzę, że Stonesi byli bardziej komercyjni niż np Lady Gaga, gdyż zarobili więcej, i z komercyjnego punktu widzenia sprzedali się lepiej. To nie wina komercji, bez której muzyka by nie istniała prawie że, lecz kwestia czasów, techniki, i zmiany gustu popkultury.


A o czym ja pisałem ?

Wiadomo że pop to muzyka popularna i w latach 70 byli to Zeppelini, Stonsi.

Ale nie nazwiesz tego co leci dziś w radiu muzyką ?

Na pewno nie gdy wiesz że 40 lat temu tak jak mówisz muzyka była sztuką, a teraz maszyną do zarabiania pieniędzy. Dziękuje.
ObrazekObrazek

"Rzekł do mnie ojciec dnia pewnego tak Zostawiam ci też próg Próg, na którym siada nocą blues"

LeDroses
Posty: 113
Rejestracja: 07-11-2012 15:55

16-11-2012 14:54

Tak tylko ,że tacy zeppelini , gunsi, ac/dc to z siebie pajaców nie robili. Jackson ujawnił tajemnice ,że go ojciec bił (nie wiem czy to prawda) to bieber później tez jakie to pokrzywdzone dziecko z niego jest, ile zrobił dla świata itp. Prawdziwi muzycy biorą się moim zdaniem z najmniej oczekiwanych miejsc, np. guns n roses przecież to była grupa bezdomnych ,a ile zrobili? No fakt faktem ,że axl pajaca pózniej z siebie robił. Ale pracowali na to - co prawda na kox i alkohol ale chociaż :) . Takie ac/dc przecież oni większość z nich szkoły nie skończyła bo mieli w głowach tylko granie i nic innego ,a nie zachowywanie się jak... Przecież np u bibera to on nawet tekstów chyba nie skomponował wszystkich, nawet połowy. W jego głosie jest z 5% jego prawdziwego brzmienia reszta są to poprzerabiane (nie wiem jakiego określenia tu użyć ). Taki głos planta to jaki on jest zniszczony? Bo on tyle serca w to wkładał, teraz co prawda w niezłym stanie jest ale ile go musiał "leczyć"? z 10 lat? KONIEC! ZACZYNAMY ROZMOWĘ O LED ZEPACH!
Gitary:
-Cort CRS250 + Seymour Duncan SH-2n
Piece:
-Laney Cub12R
Efekty:
-MXR Distortion 78 Badass
-Vox V847
-Behringer NR300
-Boss ME-70

Awatar użytkownika
Kenobi
Posty: 294
Rejestracja: 08-02-2011 20:13

16-11-2012 19:05

Nowe DVD B|
Tak wogóle kto był w kinie na Celebration ?
"Nigdy nie jesteś za stary, żeby grać rock and rolla." - Bon Scott
Gitarowe Ciekawostki na FB!

LeDroses
Posty: 113
Rejestracja: 07-11-2012 15:55

16-11-2012 19:36

ja nie byłem bo w końcu nie wiem kiedy to jest <smuteczek> a jeśli ktoś był to ile to trwało???
Gitary:
-Cort CRS250 + Seymour Duncan SH-2n
Piece:
-Laney Cub12R
Efekty:
-MXR Distortion 78 Badass
-Vox V847
-Behringer NR300
-Boss ME-70

Awatar użytkownika
LukaszK
Posty: 368
Rejestracja: 10-02-2011 19:20

16-11-2012 22:13

Ja byłem z Avexem pierwszego dnia :D

2 godzinny, naprawdę warto było, teraz to tylko premiera dvd 19 listopada.
ObrazekObrazek

"Rzekł do mnie ojciec dnia pewnego tak Zostawiam ci też próg Próg, na którym siada nocą blues"

Awatar użytkownika
kikan
Moderator
Posty: 820
Rejestracja: 30-11-2009 14:57

17-11-2012 18:33

u Was też tak było, że pierwszy kawałek strasznie cicho puścili?
Orville LP Custom (1998), Telecaster by James Bond (2014), MG Raven II
https://www.facebook.com/atemmusic

Awatar użytkownika
AveX
Doradca
Posty: 174
Rejestracja: 09-09-2009 20:54

21-11-2012 19:03

U nas była porażka pod względem dźwiękowym. Tzn., było cicho, do tego jakiś debil na EQ zrobił low max treble max a middle ściągnęli, pewnie miało brzmieć "fajnie" a brzmiało do dupy.
ObrazekObrazekObrazek
Gibson Les Paul 1958 Standard Custom Shop -- Fender American Stratocaster Custom '69 Pups

Awatar użytkownika
LukaszK
Posty: 368
Rejestracja: 10-02-2011 19:20

22-11-2012 09:26

Dokładnie, było trochę za cicho. Już mam Celebration Day u siebie w domu więc teraz już posłucham sobie porządnie :P
ObrazekObrazek

"Rzekł do mnie ojciec dnia pewnego tak Zostawiam ci też próg Próg, na którym siada nocą blues"

Awatar użytkownika
kikan
Moderator
Posty: 820
Rejestracja: 30-11-2009 14:57

22-11-2012 09:40

U mnie tylko pierwszy kawałek był, a w następnym i już do końca jak dowalili, to wyszedłem lekko przygłuszony po wszystkim. Co do samej "jakości" dźwięku nie narzekam, czasami Page'a słabiej słyszałem, ale tłumaczyłem to tym, że siedzę po lewej stronie :)
Orville LP Custom (1998), Telecaster by James Bond (2014), MG Raven II
https://www.facebook.com/atemmusic

LeDroses
Posty: 113
Rejestracja: 07-11-2012 15:55

11-12-2012 14:13

I co do symboliki Page'a znalazłem informacje dotyczące "ZoSo". Dzielimy na Z-oSo podobnież Z oznacza koziorożca, to tak jak w religii Chrześcijańskiej baranek i ryba bodajże. Czyli ,że koziorożec to szatan. oSo to 666 tak jak na obrazkach zawsze (przeważnie) 2 cyfra - 6 jest wysunięta ku górze - tak mi się wydaję z tego co wyczytałem. Więc krótko mówiąc nasz "kolega" Jimmy jest bardzo wysoko w hierarchii okultystycznej. Wszystkie argumenty przemawiają za tym ,że faktycznie jest okultystom.
Gitary:
-Cort CRS250 + Seymour Duncan SH-2n
Piece:
-Laney Cub12R
Efekty:
-MXR Distortion 78 Badass
-Vox V847
-Behringer NR300
-Boss ME-70

Awatar użytkownika
LukaszK
Posty: 368
Rejestracja: 10-02-2011 19:20

04-02-2013 09:46

LeDroses pisze:I co do symboliki Page'a znalazłem informacje dotyczące "ZoSo". Dzielimy na Z-oSo podobnież Z oznacza koziorożca, to tak jak w religii Chrześcijańskiej baranek i ryba bodajże. Czyli ,że koziorożec to szatan. oSo to 666 tak jak na obrazkach zawsze (przeważnie) 2 cyfra - 6 jest wysunięta ku górze - tak mi się wydaję z tego co wyczytałem. Więc krótko mówiąc nasz "kolega" Jimmy jest bardzo wysoko w hierarchii okultystycznej. Wszystkie argumenty przemawiają za tym ,że faktycznie jest okultystom.



Pierd*lenie :)

Tyle.
ObrazekObrazek

"Rzekł do mnie ojciec dnia pewnego tak Zostawiam ci też próg Próg, na którym siada nocą blues"

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

10-08-2013 00:01

AveX pisze:Gówno prawda, za przeproszeniem. Ciągle słyszę tylko "pop to gówno i komercja, pop to tamto". Wiecie w ogóle czym jest pop ? MUZYKA POPULARNA, tak samo jak 40 lat temu popowymi zespołami były kapele rockowe i wykonawcy disco, tak teraz jest to muzyka elektroniczna, dance i takie tam. Druga sprawa, muzyka rockowa to (był) najczęściej przekaz OD autorski, tzn muzycy mieli nierzadko w dupie co na to prasa, krytycy itd., a nawet czasem ludzie, dowodem na to mogą być półgodzinne solówki na perkusji, gitarze, basie, i inne takie. Oni nie patrzyli czy ludzie chcą tego słuchać, po prostu grali, i sami przy tym osiągali więcej satysfakcji. Muzyka pop DZISIEJSZYCH czasów jest robiona głównie nie od autorsko, lecz pod publikę, tzn., artysta nie ma na celu przekazania tego co sam chce przekazać, tekstem, muzyką, to co mu w duszy gra, i albo to się widzowi spodoba albo nie, tylko pokazanie czegoś co MA się spodobać widzowi, chwytliwe "beaty", tandetne teksty które wpadają w ucho, a które przez odpowiednią reklamę stają się hitami, bo ludzie to wyłapują.
Następną sprawą jest rozwinięcie się technologii... to jest nieuniknione, że powstaje muzyka urozmaicona o sample, elektroniczne wstawki, gdzie nie gra nikt na prawdziwym instumencie, i tego się nie ominie. Poza tym, inna jest też mentalność słuchaczy, o tyle, o ile w dawnej muzyce, 30,40,50 czy 60 lat temu byli to dosłownie ARTYŚCI, a muzyka była SZTUKĄ, czymś co mogło wzruszyć do łez, poruszyć serce, ludzie potrafili się tą SZTUKĄ zachwycać, doceniać, a dzisiaj mentalność poszła w stronę zabawy. Ludzie wolą mieć muzykę jako coś do zabawy, rozrywki, i traktują ją tylko jako zabawę, rzadko jako sztukę, a muzyków jako artystów, a nie tylko wykonawców. Z obrazami jest podobnie, rzeźbami też, jak zacząłem z rówieśnikami gadać o tym, że spodobało mi się pare obrazów i chyba zagłębię się w twórczość Caspara Davida Friedricha, zaśmiali się i popatrzyli dziwnie, a potem było "...aha..?..ok",. A co do komercji, ludzie, mówicie a nie wiecie jak to działa. Myślicie, że stare kapele nie były komercyjne ? Led Zeppelin zgarniali ponad 90 % dochodów z działalności zespołu, Rolling Stonesi zarobili ponad 400 mil na trasie koncertowej, przez kasę rozsypywały się niektóre kapele, i to niby nie jest komercyjne ? Sądzę, że Stonesi byli bardziej komercyjni niż np Lady Gaga, gdyż zarobili więcej, i z komercyjnego punktu widzenia sprzedali się lepiej. To nie wina komercji, bez której muzyka by nie istniała prawie że, lecz kwestia czasów, techniki, i zmiany gustu popkultury.

aveX Ty mi wracaj, z głowy mi znowu uciekłeś :D

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

10-08-2013 00:31

Ja byłem pierwszego dnia premiery, i z głosem bylo w porządku, tak właściwie to mnie bębny ogłuszały od początku :D
For your life jest świetne w tamtym wykonaniu... I whole lotta love :D rock n roll było też super tylko wycie planta na końcu wszystko zniszczyło: "uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!" :/ :P
Ja Wam prześle jutro o co chodzi z tym Zoso, mam o tym rozdział w najnowszej biografii Page'a - Swiatło i Cień... Polecam, ktoś tutaj ma?

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

10-08-2013 08:06

LeDroses pisze:jakie są wasze ulubione piosenki?

Bo ja wiem pełno tego
Ulubioną mam z 1 albumu, Babe I'm Gonna Leave You - aktualnie dostałem przy niej więcej "uniesień muzycznych" niż przy Stairway, i z tego względu Stairway jest na 2 miejscu...
1 - Good Times Bad Times, Dazed And Confused, How Many More Times, You Shook Me
2 - Whole Lotta Love, Heartbreaker(czczę tą solówkę!), What is and What Should Never Be, Moby Dick
3 - Since I've Been Loving You, Celebration Day, Immigrant Song, Gallows Pole, Bron Y Aur Stomp
4 - Black Dog, Rock n' Roll, Stairway To Heaven, Misty Mountain Hop, When The Leeve Breaks
HOTH - The Song Remains The Same, The Rain Song, The Ocean, No Quarter, Over The Hills and far Away
PG-Custard Pie, The Rover, Trampled under Foot, In My Time of Dying, Ten Years Gone, Kashmir, Sick Again, Night Flight, The Wanton Song, Black Country Woman, Down By The Seaside
Presence - Achilles Last Stand, For Your Life, Nobody's Fault But Mine, Royal Orleans, Candy Store Rock,Hots On For Nowhere, Tea For One - czyli praktycznie wszystko
ITTOD - I'm Gonna Crawl, In The Evening, All My Love
CODA - I Can't Quit You Babe, Baby Come on Home,
Mój Ranking ulubionych piosenek:
1.Babe I'm Gonna leave you
2.Stairway To Heaven
3.Since I've Been Loving You
4.Kashmir
5.In My Time Of Dying
Do tych piosenek mam największy szacunek i najwięcej dały mi przyjemności
Mój ranking najlepszych wedug mnie piosenek...
1: Achilles Last Stand
2:Since I've been Loving You
3:Kashmir
4.In My Time Of Dying
5.Dazed And Confused
Ranking albumów
1: Physical Graffiti - ten jest tak dobry że jest w nim najbardziej nielubiana przez mnie piosenka Zeppelinów - In The Light, a wciąż jest moim ulubionym albumem...
2:Presence - moim zdaniem strasznie niedoceniony, dlatego że jest surowy i wymagający, Page i Plant wspominali że to był ich największy sukces twórczy, muzyczny, w tym albumie gitara jest surowa, sucha, zgrzytająca...
3: Led Zeppelin I - Bądź co bądź, 7 plagiatów, ale za to w jakim wykonaniu! Należy się 3 miejsce!
4: Led Zeppelin II - Za Whole lotta Love, i spójność całości...
5:Led Zeppelin IV- No wiadomo, z tym albumem emocjonalnie było najlepiej, ale muzycznie to jest niezbyt skomplikowany album... Niezbyt trudny... Nawet za samo Stairway jest super
6.Led Zeppelin III - to jest bardzo spokojny album, ale za Since I've Been Loving You, i inne perełki, należy się chociaż 6 miejsce...
7:Houses Of The Holy - Przedzapowiedź, troche kiczowatego ITTOD, ale No Quarter, The Song Remains The Same, The Ocean i inne to już klasyki... Ktoś kiedyś powiedział że HOTH musuje jak dobry szampan :D
8:In Through The Out Door - Być może to jest inny styl Zeppelinów, najbardziej tutaj się przyłożyli Jones i Plant, ale żeby nie było... jest słaby...
9: CODA, wielu z tego utworów nie cierpię, nie wiem dlaczego i nawet po tysiącach przesłuchań nie mogłem się przekonać do We're Gonna Groove, Poor Tom, Walters Walk itd... Po prostu nie moge...

A jak z Wami?

LeDroses
Posty: 113
Rejestracja: 07-11-2012 15:55

18-08-2013 10:40

Aż się trudno przyznać ale nie mam ani jednej książki o zepsach ;p Możesz dać temat o zoso chętnie poczytamy :)
Ja tak samo, zrobię sobie rozpiske kawałków, choć już robiłem.

Lecz jak dla mnie ulubiona to zdecydowanie Achilles Last Stand. Prawdziwi Bogowie, kocham moment "I know the way, know the way, know the way, I know the way". Przepiękny kawałek.
LZI- Babe I'm Gonna Leave You - piękny głos planta, nie da się tego opisać, arcydzieło już na wstępie kariery,
Dazed and Confused - nie przepadam za wersją studyjną, wolę raczej bardziej mroczną wersję którą wykonywali na żywo m.in. TSRTS, i z earls court 75'
Good Times Bad Times - tatuś mnie z tym zapoznał, chyba najlepsza solówka pagea z jedynki
How Many More Times - fajny kawałek, udany, fajnie skomponowany,
Black Mountain Side - oczywiście, kawałek samego mistrza, lecz jak dla mnie za krótka wersja studio, z 5min mogło by być tego ;p

LZII - Heartbreaker - mój król! Tutaj zeppelini pokazują siłę, piękny mocny kawałek, jak dla mnie do dzisiaj pozostaje mocny
Moby Dick - Ciekawy, wszystko na swoim miejscu
Ramble On - Kocham ten utwór :)

LZIII - mój ulubiony album zepów, oczywiście Since na pierwszym miejscu, nic dodać ,nic ująć ,wszystko idealnie perfect!
Immigrant Song - już pisałem ,że lubię ten utwór :) krzyk planta, jezu, kocham to!
Friends - za klimat arabski, sam próbuje robić taki klimat ;p
That's The Way - najbardziej mi się podoba obok Going to California z utworów folkowych/akustycznych

LZIV - CO by tutaj rzec, chyba najlepszy pod względem technicznym, kompozycji i wgl album zepów, jak dla mnie przebija The Who - Who's Next, BS-Paranoid i nawet Floydów - DSOTM
Wszystkie oprócz Four Sticks

HOTH - Może nie, ten jest mój ulubiony XD Tutaj wszystkie lubię oprócz Dancing Days i The Grunge który według mnie jest nie udanym kawałkiem. Czas królowania Zepów, nie ma większego zespołu od nich w tym czasie.
No quarter - wersja live kocham umiem zagrać z TSRTS więc może kiedyś puszczę na yt ;p
TSRTS - fajne, podoba mi się, szczególnie wstęp.
Over The Hills And Far Away - też mi się niezmiernie podoba :)
The Rain Song - jak dla mnie 3 te utwory tworzą jedną trylogię którą zeppelini chcieli nam podarować, nie sądzicie ,że te 3 utwory brzmią razem tak jakoś hmmm, składają się razem jak dla mnie.
The Ocean - fajny

PG - gdyby nie takie kompozycje jak In My Time Of Dying, Sick Again, czy nawet legendarny Kashmir, płyta była by bardzo bardzo słabą, a dzięki temu jest ciekawa i przedłuża okres panowanie Ołowianego Sterowca.
Kashmir - na wersji live z 75 krzyk planta uuuuuu yeeee a yeaaa uuuu yeeee, nic dodać :)
In My Time - Bardzo mi się podoba, "Jezus, make up my bad" :)
Trampled Underfoot - hahaha to jest epicki kawałek, podoba mi się bardzo. W ogóle zauważyłem ,że na PG Plant szybko wchodzi do kawałków nie jest jak na poprzednich albumach ,że nie pojawia się dłuższy czas i wchodzi.
Sick Again - Piękny rock n roll w wykonaniu pana Page'a
The Rover - klasyczny utwór hard rockowy nic dużego w nim nie ma, ale mi się podoba
Album nie wypada najsłabiej dzięki temu :)

P - Tutaj to oddzielnie nie wiele mi się podoba, można policzyć na palcach jednej dłoni. Lecz gdy słucha się kawałek po kawałku można zauważyć ,że to ciekawy album. Tutaj słychać nawet w wokalu Planta ,że Ci chłopcy którzy grali w Royal Alber Hall już dorośli, już nie w głowie im szaleństwa.
W pojedynczej kategorii - Achilles Last Stand, Nobody's Fault But Mine

ITOTD - Hot Dog i All My love, widać ,że po prawie 10 letnim rządzeniu, zepelini się wypalili.

CODA - Jak dla mnie to wszystko już się przysłowiowej kupy dupy nie trzyma.

The Song Remains The Same - bardzo fajny szkoda ,że nie ma ani jednej kompozycji akustycznej, tak np jak w 75

EDIT: Jeśli pozwolisz ściągnę od Ciebie i także zrobię swoją listę najwybitniejszych, najtrudniejszych, najpiękniejszych i wiele wiele innych NAJ piosenek zepsów

1:Stairway to Heaven - w czasach zeppelinowskich zamieniłbym 1 z 2 ale jak oglądam celebration day i ile tam było między nimi magii, prawie 35 lat po napisaniu stairway, jak ci już starzy panowie, wręcz dziadkowie, dają z siebie by zagrać najwspanialszą balladę lat 70 i jak dla mnie w ogóle. To nogi mi miękną przy tym. Coś wspaniałego. Albo w Kennedy Center Honors w 2012, jak Heart zagrali to z Jasonem, to coś wspaniałego, Plant tam już prawię płakał, lecz tego nie chciał pokazać bo ile w nim było dumy kiedy to śpiewał. Szkoda tylko ,że Johna przy tym nie było, ale pewnie wszyscy wiedzą ,że widział to. To jest to, ludzie którzy wygrali świat. Koniec pisania ;p
2:Since I've Been Loving You
3:Achilles Last Stand
4:Kashmir
5:In My Time Of Dying/Dazed and Confused/No Quarter
Gitary:
-Cort CRS250 + Seymour Duncan SH-2n
Piece:
-Laney Cub12R
Efekty:
-MXR Distortion 78 Badass
-Vox V847
-Behringer NR300
-Boss ME-70

LeDroses
Posty: 113
Rejestracja: 07-11-2012 15:55

19-08-2013 21:31

Ej a ile osób było na Knebworth '79? Coś słyszałem ,że podobnież 200 tysięcy :)
Gitary:
-Cort CRS250 + Seymour Duncan SH-2n
Piece:
-Laney Cub12R
Efekty:
-MXR Distortion 78 Badass
-Vox V847
-Behringer NR300
-Boss ME-70

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

20-08-2013 23:24

LeDroses pisze:Aż się trudno przyznać ale nie mam ani jednej książki o zepsach ;p Możesz dać temat o zoso chętnie poczytamy :)


Przesłać Ci, Niebiańskie Progi na meila w wersji elektronicznej? :D

Nie wiem dlaczego tak nisko oceniłeś PG... Jak dla mnie najlepszy... Jest Surowy i wymagający(In My Time Of Dying, Kashmir, Trampled UnderFoot, Sick Again, The Wanton Song, Custard Pie) a jednocześnie wzruszający, klimatyczny, subtelny, mealoncholijny(Down By The Seaside, The Rover, Black Country Woman, Ten Years Gone, Night Flight) I bardzo spójny

LeDroses
Posty: 113
Rejestracja: 07-11-2012 15:55

21-08-2013 09:02

Jasne! Możesz wysłać. lukas.krawczyk@o2.pl mój e-mail. Nisko oceniłem pg? Wiesz, to już zależy od gustu, mi się najbardziej podoba z pierwszych 7 albumów jedynka, HOTH, i presence :) A! i zapomniałem z HOTH o D'yer M'aker :P To jest fajny kawałek. Prosty jak drut. Bo ciągle ta sama zwrotka i tekst, a jednak można by było tego dłużej słuchać. W ogóle, nie można zrobić jakiegoś rankingu najlepszych płyt, jest tak, do 7 płyty co się komu podoba, bo nie powiesz ,że tak płyta jest lepsza od tej. Potem jest już równia pochyła. Dla mnie 1- I-Presence, 2-ITOTD, 3-CODA. Po mojemu w ogóle nie można zaliczać cody do dobrowolnych płyt zepów. Ponieważ oni wydali tą płytę już z przymusu, by kasy nie zabulić za złamanie kontraktu. Jak dla mnie mogli zapłacić tą kare z milion $ albo więcej, ale przynajmniej by było ,że zepsi największy rock band ever :) Cóż, sam page się na sprzedał. :)
Daj jeszcze te o ZoSo! :D
Gitary:
-Cort CRS250 + Seymour Duncan SH-2n
Piece:
-Laney Cub12R
Efekty:
-MXR Distortion 78 Badass
-Vox V847
-Behringer NR300
-Boss ME-70

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

21-08-2013 21:14

LeDroses pisze:Jasne! Możesz wysłać. lukas.krawczyk@o2.pl mój e-mail. Nisko oceniłem pg? Wiesz, to już zależy od gustu, mi się najbardziej podoba z pierwszych 7 albumów jedynka, HOTH, i presence :) A! i zapomniałem z HOTH o D'yer M'aker :P To jest fajny kawałek. Prosty jak drut. Bo ciągle ta sama zwrotka i tekst, a jednak można by było tego dłużej słuchać. W ogóle, nie można zrobić jakiegoś rankingu najlepszych płyt, jest tak, do 7 płyty co się komu podoba, bo nie powiesz ,że tak płyta jest lepsza od tej. Potem jest już równia pochyła. Dla mnie 1- I-Presence, 2-ITOTD, 3-CODA. Po mojemu w ogóle nie można zaliczać cody do dobrowolnych płyt zepów. Ponieważ oni wydali tą płytę już z przymusu, by kasy nie zabulić za złamanie kontraktu. Jak dla mnie mogli zapłacić tą kare z milion $ albo więcej, ale przynajmniej by było ,że zepsi największy rock band ever :) Cóż, sam page się na sprzedał. :)
Daj jeszcze te o ZoSo! :D

Ok już wysyłam...
Wiesz co tego o ZoSo tutaj nie wstawie bo to cały długi tekst jest, ale mogę zeskanować i Ci przesłać odbitki meilem...
Jak chcesz to nawet całą książkę... Ale to za jakiś czas bo nie mam teraz ani warunków ani miejsca ani ochoty na tak długą i monotonną prace :D
Trochę mnie dziwi taki nastawienie do D'Yer M'aKer, ale to już kwestia gustu...
CODA'ę wydawał sam Page bo reszta była zajęta swoimi sprawami, także wziął się za komputer i musiał to posklejać komputerowo... Zresztą pewnie i tak zrobił na odwal się żeby było ok, bo nie chciał już wracać do zespołu żadnymi myślami... Zresztą co się dziwić, wiesz że nigdy już nie zagrasz z konkretnym perkusistą, a nawet jeśli to nie pod nazwą Led Zeppelin... Naprawdę współczuję im... Oni sami nigdy sie nie sprzedali... Zawsze stronili od prasy io krytyków po tym jak ich mieli w dupie na początku istnienia zespołu... A jak zespół był światowym Bogiem to się do nich podlizywali... Ale wiadomo, święci to oni nie byli, Page wpieprzał koke zawsze i wszędzie, gdzie się tylko dało... :D A reszta się przyznała ale tak pokrętnie, więc nie wiadomo jak to zrozumieć :D

czinczanczon
Posty: 85
Rejestracja: 09-03-2013 10:07

22-08-2013 11:58

Jakub Strona

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

22-08-2013 12:05

aleś się rozpisał :D

Wróć do „Hard rock”