Dzięki za poswięcony czas ;)
Dale Cooper pisze:1
Tak, z prawej strony są jeszcze taśmą złączone ;) Czarny poszedł do ringa yhym.
Dale Cooper pisze:2
Wszystko się zgadza.
Dale Cooper pisze:3
Zdaje się że tak jest.
Dale Cooper pisze:4
Wszystko jest tylko teraz nie wiem jak mi ten znajomy polutowal masę z oplotami bo jest zaklejona taśmą, chyba jej nie odwijał ale mogę się mylić.
I źle napisałem że zielonymi idzie masa, one są przylutowane do białego a masa idzie czarnym, którego za bardzo nie widać na zdjęciu.
No cóż wychodzi na to że powinienem spróbować się podłączyć.
Edit:Ok podłączyłem ale nie bylo słychać strun, było buczenie.
Tone działa, tylko chyba coś nie tak jest z volume bo było samo buczenie i powinno robić się bardziej ciche a nie reagowało, no i oczywiście buczenie też ucichało jak dotykałem np pokrętła od potka. Przeanalizuje jeszcze raz połączenia z tym potkiem.
Edit 2:Dolutowałem pina przy volume do soldera, jak napisałeś w poprzednim poscie, tylko we wcześniejszym pisałeś że nie trzeba, albo źle zrozumiałem. Już działa volume, ale i tak nie ma strun, kontroluje tylko szum, podczas kręcenia pokrętłem volume, szumi głośniej.
Jak przełączam switcha to nie słychać żadnych różnic w buczeniu.
Myślę czy ten zły kondensator nie blokuje odpowidniego sygnału, ale chyba nie powinien.
Edit 3:Chyba widzę ostatni problem, do tylnegop inu switcha przelutowany jest kabel oplotem, wewnątrz niego jest drugi kabelek i z drugiej strony przy potku przylutowany jest tym kabelkiem zamisat oplotem ( to był kabeł od jacksona, nie odłączałem go od switcha, też dlatego mnie trochę zastanawia po co ten drugi kabelek jak niegdzie nie jest wykorzystywany. Zaraz przylutuje odpowiednio i zobaczymy.