Jakie combo wybrać z 3 wymienionych ? (próby,hard rock)

Proszę o szybką radę :
- Vox valvetronix ad100vt hybrydowy 100 wat 2x12' z wieloma efektami ( + bo efekty i 2x12' )
-Marshall valvestate vs100 1x12' 100 wat , z reverbem ( + bo wcześnie produkowana seria ) + footswitch
-Marhall AVT 100X 1x12' 100 wat z wieloma efektami ( + bo efekty i marshall ) + footswitch

Wszystkie używane,są w podobnej cenie.
Który wybrać?

Gram muzykę typowo rockową ( czasem nawet hard ;) ) , potrzebuje wzmacniacza na próby i koncerty.

Ja bym wybrał valvestate ;) vox to cyfra a avt to taki nowszy valvestate tylko że starsze były zdecydowanie lepsze. Tych efektów w avt to chyba mozna uzywac jeden naraz a to troche slabo bo czesto laczy sie delay i chorus. Efekty te tez nie beda najwyzszych lotow wiec nie ma czego zalowac, chcesz marhalla to bierz starego valvestate do rocka pasuje idealnie. Sam kiedyś chce kupić sobie ktorys model w wersji head.

Ja bym wziął valvestate ale 8080. Ta seria podobno lepsza.

8080 nie ma wyjścia na dodatkową kolumnę,a VS100 chyba ma. Kolejnym moim krokiem byłaby kolumna z v30 i potem head lampowy. Ale zanim byłby head, to musiałbym mieć do czego wpiąć kolumnę ;)

Cóż, tak czy inaczej Vox raczej odpada, seria a przedrostkiem AD nie powala, tak też z tych raczej Marshalle. Cóż, to może jednak AVT? Chyba że wiesz, że będzie Cię stać na powolne kompletowanie efektów. Nie wiadomo w ogóle czego tak do końca oczekujesz, bo wyjść masz całkiem sporo ;)

VS100 to rzekomo hybryda, ale kto wie jak to z nim jest... :D wezmę raczej VS100. Dzięki chłopaki ;)