Head lampa do 1800 zł (+używka).

Witam, jak w temacie chciałbym kupić lampowego heada, do 1800 zł, (mogą być używki).
Wzmacniacz będę używał zarówno do ćw w domu jak i na próbach/koncertach (do domu prawdopodobnie zrobię powerblocka, nie widzę problemu w lekko większej mocy)
W jakich klimatach gustuje (w kolejnosci od najwazniejszych)
1. Pink Floyd - zalezy mi jak najbardziej zblizać sie do dzwieków Glimoura.
2. Metallica z lat 80, 90.
3. Clean jak najbardziej ciemny, głęboki (niczym bas)

Może któryś z tych się nada ?
http://allegro.pl/jetcity-soldano-jca10 ... 04675.html
http://allegro.pl/mg-raven-head-50w-klo ... 08437.html
http://allegro.pl/b-52-at-100-wzmacniac ... 05303.html
http://allegro.pl/marshall-jcm-900-uzyw ... 73493.html
http://allegro.pl/head-bugera-6262-120w ... 14727.html

Czy byście polecili coś innego ?

Ograj sam jakieś z tych wzmacniaczy, bo założę się, że w życiu na żadnym z nich nie grałeś, między nimi jest zbyt ogromna różnica brzmieniowa.

Ogrywałem jedynie bugere i spełniłą w 100% moje wymagania co do pkt 2, z resztą pkt już gorzej (może dlatego że miałem tylko parenaście min zabawy z nią ?).
Niestety, nie mam możliwości jeździć po całej polsce, żeby ograć wszystkie i wybrać który mi najbardziej odpowiada, tymbardziej że może jest jeszcze jakiś o którego istnieniu nie mam pojęcia, a spełniłby moje oczekiwania ?
Liczyłem, że kilka osób wyrazi zgodność do jakiegoś wzmaka, że spełni moje oczekiwania najlepiej, ja wywącham na allegro go, ogram i kupię lub nie kupię.
W ciemno nie zamówię na pewno wzmacniacza z internetu, o to nie trzeba sie martwić, chcę po prostu żeby ktoś bardziej doświadczony mnie nakierowal, na jaki warto zwrócić uwagę, który może sprostać moim oczekiwaniom.

Skoro pasuje ci przester z Bugery (swoją dobry gust :D ) to bierz Bugerę. Nie zawiedziesz się, ja mam swoją od trochę ponad miesiąca i nadal boje się odkręcić na połowę.

Bardzo mi pasuje, ale jak pisałem tylko jeśli chodzi o metal, Bugera typowo do łojenia a potrzebuje czegoś nieco bardziej uniwersalnego, dlatego myślę o tym Jet City JCA100H, chociaż nie jestem zwolennikiem takich "podrobek".
W sumie mam dylemat pomiedzy tym Jet City, MG i Bugerą (B52 i Marshalla raczej odpalam już).

Tak czy tak,który wzmacniacz byś nie wybrał to bez dopałki się nie obejdzie.

Jet City brzmi dośc ciemno, najciemniej z całej trójki - przyzwoity wzmak.
MG - jest takie zbalansowane, choć można ustawić ciemne brzmienia, nie wiem czy nie za jasne dla ciebie.
Bugera ogólnie jasne tony, przestery ma w pytkę, ale czyste taaakie sobie...

Także miałem dylemat. Teraz mam MG Vintage 40 - i jest świetny, zrównoważony, posiada więcej basu niż mój poprzednik MadDog-a Red 18 ;), który także brzmiał zacnie, ale dla mnie był zbyt jasny.

Ok. Więc powiem tak. Trochę będziesz miał problem z brzmieniami jakie preferujesz. Raz że wzmacniacz lampowy to nie wzmacniacz uniwersalny, tylko charakterny jak gitara. Po prostu dany model tak brzmi, oczywiście z daną gitara i elektroniką. Więc mówisz, że chcesz brzmieś jak Gilmour. To raczej bez inwestycji w stratocastera się nie obejdzie. A i tu dużo zależy od zastosowanych singli. Jedne jadą dołem np.; są single do strata wzorowane na P-90. Inne walą górką np.:wiekszość na AlNiCo V. Inna kwestą jest dany model gitary. Rodzaje drewna: olcha, klon, lipa czy jesion dają jasne brzmienie, mahoń, nato czy palisander z kolei ciemne. Więc ten sam wzmacniacz ale z inną gitara będzie miał inną barwę dźwięku. Jak wiadomo nie wszystko zależy od samego wzmacniacza. Więc nie oczekuj od danego wzamacniacza lampowego że zarazem uciągnie ci paletę brzmień niczym Line 6 Spider. Szczególnie przy tak dużej rozbieżności brzmień: Metallica lata 80 i David Gilmour.