o godz 14 zaczalem podlaczac sprzet. Po morderczej walce z komputerem, instalacji efektu, rozplatywaniu kabli i konfigurowaniu programow na tym cudownym windowsie nr 7 o godzinie 18:00, czyli tylko 4 godziny pozniej moglem juz z bardzo dobrym humorem przystapic do nagrania. Dodam ze tutaj nie mam ze soba kostki ale to nie problem, uzylem karty rodzinki z carrefura. nagrywalem w jakis dziwny sposob bo jak podlaczalem efekt wejsciem usb to przestawala nagle dzialac myszka wiec nie wiem jak z tą jakoscią wyszlo. Z bibliotekami niestety w dalszym ciagu sobie nie poradzilem wiec wrzucam wave. niech to ktos przetrawi na mp3 bo mnie juz kurcze mózgu biorą od tego komputera.
No i ja tez sie z rana wziolem za nagrywanie :) Fajnie że cos sie znowutu zaczyna dziać bo cisza ostatnio jakos ;) Starałem sie nie zanudzać . Miłego słuchania. Pozdrawiam !!!