Czy tym multiefektem osiągnę podobny dźwięk?

Witam,
posiadam Fendera Stratocastera American Standard i piec Laney'a CUB 12R. Zaczynam zbierać sprzętu typu efekty, itp. Spodobał mi się ZOOM G2. coś takiego. Czy osiągnę nim dźwięk podobny do tego co prezentuje Lady Pank? przykładowy cover #1 przykładowy cover #2

A może dozbierać do Bossa ME-70?

Masz lampę i dobrą gitarę, nie cyfryzuj sobie brzmienia tanimi multi.

dobry chorus np http://allegro.pl/boss-ce-5-chorus-ense ... 80802.html albo jakiś tańszy http://www.bigbeat.pl/gitara/efekty-git ... orus-7168/ jest dużo świetnych ,trzeba brzmienie dostosować do siebie.Po prostu zebrać sie i pojeździć po muzycznych i ogrywać.

moze najpierw podaj jaki masz budżet to coś się wymysli:)

Racja, przepraszam.. :)
Budżet to myślę, że do tysiąca złotych i nic wyżej. :P
Ludzie, właśnie polecali tego BOSSA CE-5.

A ja polecę starego CH-1, dla mnie dużo lepszy od CH-5.

Ceny obu chorusów są praktycznie takie same.
Aczkolwiek przeglądam teraz filmiki i np. tutaj koleś korzysta z tego CE-5 i naprawdę taki dźwięk by mnie satysfakcjonował.

Ten który podałeś jako pierwszy też jest na CE-5:D

Natknąłem się jeszcze na takiego poda.
Czy on będzie w miarę uniwersalny i będzie dobrze współpracował z moim Fenderem i Laneyem CUB 12R?

To bardo dobry multi ale tylko scyfrujesz(czy jak to napisać po prostu będzie bardziej cyfrowe brzmienie)brzmienie.Lepiej iść według mnie w kostki.Za 1000 masz to co potrzebujesz.Ja np bym kupił wszystko używane jak ci nie będzie odpowiadać sprzedasz po takiej samej cenie.1.Chorus teraz jest CE-5 za 260 na allegro 2.jak chcesz to 2 przester chociaż do lampy to nie wiem czy i będzie potrzebny ale jak bym miał brać do ciebie to boss sd-1 około 100 albo behringer vintage tube overdrive albo tube overdrive zależy a jak byś wolał pograć czasami coś mocniejszego to ja bym brał uzywke bossa os-2 albo bardzo fajny jest behringer gdi21 na nim bardzo dużo pograsz 3 Do tego jakąś używaną kaczuchę (oczywiście jak będzie ci potrzebna)przykładowo używaną Dunlopa GCB-95 klasyka:D choć
ja wole VOX-a v845 bardziej mi sie spodobał po ograniu.4 No i tu ty sie zastanów czego potrzebujesz:D

polecam powoli kompletować taki zestaw

żaden ze światowych gitarzystów nie bawi się w multiprocesory,
tu sprzęt 36 mistrzów http://www.google.pl/imgres?hl=pl&rlz=1 ... 0,s:0,i:67

Kurcze : D To już jestem w stu procentach zamotany.
Czyli jakbym miał składać sprzęt to:
1. BOSS CE-5 Chorus
2. VOX V847 lub Dunlop GCB-95F lub Morley Bad Horsie Vai 1 lub Dunlop 95Q
3. BOSS OS-2 Overdrive

I wystarczy mi na razie? :)

Zresztą sam już nie wiem.. W kostki zacznę się bawić, jak już w miarę ogarnę się z gitarą..
Zainteresował mnie jeszcze BOSS GT-10. Na youtubie brzmi naprawdę imponująco. Co Wy możecie powiecie o tym procesorze?

Sory ale gadać jak do ściany multi do lampy to według mnie słaba opcja bo tylko robisz cyfrowe brzmienie to co podałes w cupełności ci starczy a jak bd potrzebował jakiś efekt to dokupisz.Z kaczek brał bym VOX-a:D

No tak : D biorę te kości.

Jakie kable będą mi potrzebne, aby wszystko ładnie połączyć?

Taki zestaw mi wystarczy?

Kabelki? Die Hard , Monster ,Planet Waves.... do wyboru ;)

http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/a ... 5-die-hard
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/a ... -pw-cgt-05
?

chodzi o połączeniowe:D

Okej, zakupione wszystko pięknie :)

A co sądzicie o tym: http://www.youtube.com/watch?v=cm8Ic2TwGjk Czego użyć do osiągnięcia takiego dźwięku?

ja to ? - jeżeli zakupiłeś wszystko, to na tym musisz osiągnąć brzmienie

O ironio..
Zakupiłem to co jest pokazane kilka postów wyżej na obrazku.

Dupiaty wzmak i kostki kupione bez zastanowienia za ponad 1k. Jesteś moim idolem w tym miesiącu.

Havok pisze:Dupiaty wzmak i kostki kupione bez zastanowienia za ponad 1k. Jesteś moim idolem w tym miesiącu.

dupiaty? wzmak jest fajny więc nie wiem o co ci chodzi, zależy jakie masz prefenerencje brzmieniowe, bo jazz, stoner, post rock i inne lżejsze gatunki muzyki sie sprawdzają na tym wzmaku. Cd. kostek się zgadzam, bo to ejst bezsensowne wydawanie kasy, bez ogrania, chciałbym móc tak lekką ręką wydawać kasę :)

Te kostki kupowałem właśnie po ustaleniach, i o połowę tańsze używki..

Właśnie za to kocham to forum :D Powtarzanie utartych mitów, kindermetale wydające kasę rodziców na sprzęt bez sprawdzenia... Gdzie te czasy gdzie sie Defila podpiętego do radia piłowało... :D

klawiszowiec67 pisze:polecam powoli kompletować taki zestaw
żaden ze światowych gitarzystów nie bawi się w multiprocesory,
tu sprzęt 36 mistrzów ...

jesteś pewien ?? ;) Na scenie w większości tak ale w studiu wielu z tych panów jedzie na cyfrze i nikt sobie z tego sprawy nie zdaje, bo i tak 99% "specjalistów" nie wykryje na ucho dżwięku po obróbce czy to cyfra, tranzystor czy lampa. Zapewniam, że większość z tych panów miała też okres na cyfrę. Wszystko zależy od umiejętności kręcenia brzmień. Tak samo można na drogich lampach ukręcić kichę jak i na cyfrze czy tranzystorze cudo. Wszystko jest w rękach i zależy kto czego potrzebuje. Muzyka dlatego jest piękna, bo może być tak różna.

zgoda,
w studiu można cuda-wianki nałożyć w celu późniejszego mechanicznego odtworzenia materiału,
ale muzyka jako żywa sztuka charakteryzuje się przekazem bezpośrednim : wykonawca - słuchacz,
sprawdzianem umiejętności i brzmienia jest koncert, wtedy oceniamy artystę : mistrz albo słaboszczak,

ja wogóle nie poważam i nie słucham sztucznych nagrań studyjnych, bo wiem jakie machlojki robią z muzyką,
wolę na YT posłuchać prawdziwego grania i widzę, że gitarzyści z I ligi mają własne pedalboardy,

aktualnie piłuję Schectera na wieży Sony i nawet wykręciłem z niej overdrive, ha ha

klawiszowiec67 pisze:zgoda,
w studiu można cuda-wianki nałożyć w celu późniejszego mechanicznego odtworzenia materiału,
ale muzyka jako żywa sztuka charakteryzuje się przekazem bezpośrednim : wykonawca - słuchacz,
sprawdzianem umiejętności i brzmienia jest koncert, wtedy oceniamy artystę : mistrz albo słaboszczak,

ja wogóle nie poważam i nie słucham sztucznych nagrań studyjnych, bo wiem jakie machlojki robią z muzyką,
wolę na YT posłuchać prawdziwego grania i widzę, że gitarzyści z I ligi mają własne pedalboardy,

aktualnie piłuję Schectera na wieży Sony, ha ha

Trivium juz nawet live gra na hi endowych cyfrach....

Zdziwilibyście się ilu gra live chociażby na axe fx... ale to już jest cyfra z wyższej półki weźcie to pod uwagę, że kosztuje to tyle co dobry wzmacniacz spokojnie.

Równie dobrze można przytoczyć Rush. Oni postawili pralki na scenie zamiast ścian paczek ;)

Klawiszowiec67, zgadzam się. To są goście którzy do sprzętu i ustawień dochodzili latami i cały czas i tak coś zmieniają. Jeśli ktoś potrzebuje staregoo wiosła, gejborda;) i lampy by wyrazić siebie, potrafi to zrobić to jest piękna sprawa. Zarówno live ma cos w sobie jak i płyta. W studiu artysta wyraża głębsze przemyślenia, realizuje jakiś plan, a na koncercie to jest ulotność chwili. Dla mnie ważnym kryterium oceny każdego wykonawcy jest koncert bez prądu albo z orkierstrą. Nie oznacza to jednak, że nie ma kapel grających cyfrą które mi się podobają i są mistrzami. Nie jestem w stanie określić co jest lepsze lampa czy cyfra. Wszystko rozbija sie o potrzeby. Każdy z nas gdyby miał kasę i możliwości używałby najfajniejszych zabawek ale trzeba to dopasowac do reszty.