bandit, randall,

który wzmacniacz?
- bandit 112
- randall RG 8040
- kustom hv100
- vox z serii XL ?
gatunek: metal i ciężej.

Randall będzie super do metalu bo ma dobry a nawet bardzo dobry i mięsisty przester. Jednak ten randall dość głośno szumi co na czystym kanale bardzo slychać więc na cleanie raczej będzie nie najlepiej jednak na przesterze tych szumów nie słychać a skoro chcesz grać metal i ciężej to będziesz zadowolony. Jeśli się nie myle ten Randall jest made in china ale nie slyszalem zeby ktos narzekal na wykonanie. Bandit też jest bardzo dobrym piecem do metalu ale jest już bardziej uniwersalny, ta najnowsza wersja też jest robiona w chinach i slyszalem ze czasem tam brzęczy płytka i trzeba ją odkrecic. Pozatym brzmienie jest bardzo dobre zarówno na czystym jak i przesterowanym kanale. Na bandicie pograsz metal ale też rock i inne gatunki więc to już od Ciebie zależy co weźmiesz ale zarówno z jednego jak i drugiego powinieneś być zadowolony. Sadze ze skoro ma byc metal i cięzej to bardziej nawet ten randall sie nada ;)

Randall zdecydowanie. Seria G2 i G3 też by Ci podpasowała.

http://tablica.pl/oferta/randall-rg200g3-ID1Jq2p.html

znalazłam własnie z tej serii. opłaca się?
i jeszcze jedno, ten wzmak ma służyc do grania w domu. a tak przy okazji znalazłam jeszcze coś na próby i koncerty :)
http://allegro.pl/randall-rh-150-g3-kol ... 28841.html
grał ktoś na tym, ktoś coś wie?

Z tego co wiem seria RH jest gorsza od RG. No i w tym combo masz lepsze głośniki - Celestiony.
Ten RG200G3 jak najbardziej, ale w domu to go rozkręcisz co najwyżej na 3/10 ;D