Siemacie. Jakiś czas temu kupiłem na "wyprzedaży garażowej" całkiem ciekawą gitarę, niby jakiś stary Japończyk. Ogólnie mało gram na gitarze ostatnimi czasy, więc leży sobie nieuzywana cały czas w domu rodzinnym. Przy ostatnim moim przyjeździe zastałem ją w takim stanie, jak na zalaczonym obrazku.
Myślicie, że istnieje cień nadziei, że da się coś z tym zrobić? Wydałem na nią koło 50 zł, więc nie jest to duża strata finansowa, ale troche mi jej szkoda, bo brzmiała i leżała naprawdę fajnie.
Mój brat robi w tapicerni i mówi, że może załatwić jakiś "mega mocny klej do drewna", ale klejenie na własną rękę wydaje mi się niebezpieczne.
Co myślicie?
Klej jeśli masz odrobinę technicznego zacięcia.
