No to wypadałoby i tu opisać strata:) Tym bardziej, że uważam że wszystkie gitary z tego okresu wyprodukowane w japonii ( a już na 100% w tej samej fabryce) są wykonane na podobnym poziomie i brzmią porównywalnie.
A więc oto i ona!
Cimar stratocaster, jeden z pierwszych wypustów, sprzed '75 roku. Wyprodukowany w Fabryce Matsumoku przez samego Bruce'a Lee*. W internecie można naczytać się masy opinii jak to japończyki zjadają meksyki etc. Ja powiem tylko tyle że Bruce odwalił swoją robotę na wysokim poziomie, nie ma niedoróbek natury lutniczej (czytaj źle nabitych progów, "wilków" etc.) gitara prezentuje się (przynajmniej moim zdaniem) wyśmienicie ze swoją seksowną dużą główką i relicowanym korpusem;)
Do rzeczy, mimo że Bruce się starał poprawiłem/wymieniłem parę rzeczy, że zacytuję samego siebie:
*klucze wymieniłem z sung il na czarne precyzyjne i dobrze trzymające strój Schallery
*przetworniki to:
-pod gryfem customowa replika singla Fendera z lat '50
-na środku Seymour Duncan SSL1
-pod mostem customowa replika singla Fendera z lat '50
*dorobiłem płytkę ekranującą z cienkiej blachy w rozmiarach pickguardu (jak w latach '60)
*zainstalowałem potencjometry bourns (master volume i master tone), przełącznik między nimi załącza singla pod gryfem w pozycji 4 i 5, co daje brzmienie wszystkich trzech przetworników (w 4) i skrajnych (w 5), kondensator olejowy przy potku Tone
*z korpusu została starta znaczna cześć grubej poliuretanowej skorupy co spowodowało że korpus lepiej rezonuje (rzeczywiście różnica jest odczuwalna), w miejscach gdzie lakier naturalnie był bardziej wytarty pojawiły się przetarcia, jednak tylko dwa (w miejscu kostkowania i pod prawą ręką) i kilka malutkich obić (na dolnej krawędzi) są przetarte do gołego drewna
*starłem większą cześć lakieru z tyłu gryfu co znacznie go "przyspieszyło" gra się szybciej i wygodniej mimo że gryf jest dość gruby ja na strata
*doczyściłem kieszeń gryfu z lakieru i stopkę gryfu co również pomaga w przekazywaniu drgań
*odkręciłem jedno "drzewko" na główce co ułatwia ustawienie tremolo.
*zainstalowałem straplocki Warwicka które świetnie się sprawują
trochę tego było:) teraz gitara stoi na naprawdę wysokim poziomie, i nie przesadzę porównując ją z japońskimi Fenderami (bo samemu mam w domu jednego). Zaryzykuję nawet stwierdzenie że wybrzmiewa lepiej niż F...
Brzmienie to kwintesencja strata. Ciężko to opisać słowami, dzwonki szklanka i pazurek na przesterze. Może nie do metalu (cięższego od Heavy) ale wszelakie hard roki ogarnie jak Bruce ogarniał nunczaku.
Na dniach postaram się wreszcie nagrać jakieś próbki, zobaczymy co z tego będzie.
więcej zdjęć:)
i obecny stan obić
Gitara daję radę, mimo to niechętnie muszę ją sprzedać;/ Chcę zrealizować dziki pomysł ze starymi częściami USA z których złożyć chcę strata marzeń:)
na koniec moja ucieszona facjata z tą laseczką:
komuś się (nie) podoba?
i próbki:
https://www.youtube.com/watch?v=GSGv8Js ... e=youtu.be
na moim kanale jeszcze inne filmiki, też nagrane na tej gitarce!:)