Zmiana strun-jak często???

Założyłem ten temat aby się dowiedzieć jak często trzeab zmieniać struny, oraz jakie są konsekwencje rzadkiego zmieniania strun. Z góry dzięki z odpowiedzi ;-)

Jak często - zalezy od czestotliwosci grania i tego "jak" się palce pocą, generalnie co 2-3 miesiące by się przydalo ;)

Co do konsekwencji - progi się mogą szybciej zetrzeć ;p

ma95, zapomniałeś o pogorszeniu brzmienia starych strun napisać ;)

To jak często zmieniać struny to sprawa dość indywidualna i zależy od strun jakie kupujesz. Ja przy graniu po 3/4 godziny dziennie, kupując TYLKO Elixiry zmieniałem struny po oko 1,5-2 miesiącach bo tak długo utrzymywały świeżość. Znajomy kupuje Ernie balle które już nie są tak świeże po około 3 tyg. a gra podobnie tak często jak ja ;)

Zmieniaj struny jak zaczną tracić na brzmieniu i zaczną być bardzo brązowe.

W kwestii strun pierwszorzędne jest ich brzmienie oraz komfort gry. Jeżeli w tych dwóch aspektach są mankamenty, to warto się zastanowić nad zmianą. Nie ma reguły, że zmieniamy struny co dwa miesiące i basta :) Faktycznie Elixiry są żywotniejsze od Ernie Balla, całkiem przyzwoicie z doświadczenia prezentowały się również struny D'Addario.

Ja ostatni raz zmieniałem pewnie jakoś rok temu, a gram dosyć często. Korzystam z GHSów - bardzo żywotne struny, brzmienie nowych nie różni się wiele od tych używanych już pół roku, zresztą mi się podoba brzmienie strun, które siedzą w gitarze troszkę dłużej.

Tak jak już napisano, struny powinno się zmieniać jak tracą brzmienie. A to przebiega różnie w zalezności od strun, higieny użytkownika i jego potliwości. Ja zmieniam jak zaczynają tracić brzmienie co w moim przypadku dzieje się po około miesiącu. Gram na Ernich bo podoba mi się ich brzmienie i cena jest rewalacyjna. Moze nie sa zbyt trwałe ale te 20 parę złotych raz na miesiąc to nie majątek.

Dzisiaj, przy okazji regulacji wiosla na sprzedaz, zmienilem struny w swoim glownym wiosle, ktore mialem zalozone od wizyty w studiu... w lutym:) Tyle trzymaja Elixiry, bez zadnej sciemy.

Ostatnio to co miesiac, chociaz jak cisne teraz z okazjii wakacji po 4h dziennie, a przez te upaly to lapy sie pocą to 2 tyg. i syf.