[sobczuk21] Zakk Wylde - Farewell Ballad

Dawno nic już nie wstawiałem. Dziś znalazłem chwilę czasu i nagrałem coś nowego. Tym razem z serii tych chwytających za serce - Farewell Ballad - Zakka Wylde'a.
opinie mile widziane ;)
http://youtu.be/og-ULFWGHE8

W sumie całkiem nieźle, choć odnoszę wrażenie, że te najszybsze momenty (poza końcowym speed pickingiem) zagrałeś trochę wolniej od oryginału. Choć w sumie to dziwne, bo z podkładem się przecież zgrywa.
Ano i brzmienie... trochę razi, na pewno jakbyś chciał lepsze byś wycisnął.
ale ogólnie najs. tak trzymaj c:

Brzmienie okropne i totalnie lezy vibrato u Ciebie. Pocwicz vibrato i bedzie lepiej , ale zle nie jest

brzmienie jest bardzo kiepskie i wiem o tym. nie zadowala mnie, ale nie miałem czasu, żeby pobawić się w kręcenie gałami. co do vibrato to nagrywając właśnie ten cover uświadomiłem, że leży ono i kwiczy kompletnie u mnie :D będę ostro nad tym pracował teraz ;)

Dziwne, że miałeś czas na uczenie sie tego wałka z tabów , a zabrakło go na ustawienie brzmienia. Następnym razem znajdź 10-15 cennych minut na ustawienie czegoś tak banalnego jak brzmienie

nauczyłem się go dawno temu... ;)
następnym razem przysiądę i dopóki nie otrzymam czegoś dobrego nie wstawię, macie moje słowo :D

Brzmienie takie sobie. Jednak wykonanie to masakra i to w dobrym tego znaczeniu. Mam taką samą gitarę jak ty i nie będę mógł już na nią zrzucić winy że źle mi się gra jest za słaba itp. skoro bez problemu ogarniasz na niej masę kawałków.