gharalion
Posty: 468
Rejestracja: 14-06-2012 15:08

23-06-2012 23:21

Siema ;)
Zastanawiam się nad dwoma piecami:
Bugera V22
Peavey Bandit 112
Który z nich będzie lepiej nadawał się do grania od rocka po thrash metal? Budżet to maksymalnie 1300 zł. Chce, żeby piec przebijał się przez perkusję, miał ładny clean a do tego miażdzący przester. Ew jakie inne piece mógłbym brać pod uwagę?

markovcd
Posty: 192
Rejestracja: 16-05-2012 13:52

24-06-2012 00:04

Zdecydowanie Bandit. Bugerkę byś musiał dopalić.
Obrazek
Ibanez RG721RW, Boss GT-8, Jet City JCA2212C

Awatar użytkownika
Nieznajomy
Posty: 537
Rejestracja: 28-05-2009 18:46

24-06-2012 00:21

Z tych dwóch to Banditt :]
Epiphone Korina Explorer > Proel Die Hard > Bugera 6262 Infinium Head > PRO SNAKE 1,5m > Harley Benton g212 Vintage

Kostki - Dunlop Lucky Thirteen :]
Efekty - Ibanez DE7 Delay/Echo

Zapraszam na forum wokalne http://forum.strefaglosu.pl/index.php :]

Stiggi
Posty: 114
Rejestracja: 23-02-2010 12:19

24-06-2012 11:42

Jak zwykle, Peavey Bandit, Marshall Valvestate, Line 6 Flextone. O każdym z nich już było sporo na forum.

Wróć do „Wzmacniacze gitarowe”