Zakupiłem gitarę, teraz szukam wzmacniacza do nauki. Nie potrzebuję nie wiadomo jakich cudów, ale wiadomo że chciałbym aby na późniejszym etapie nauki też się nadawał, żebym nie musiał go za miesiąc zmieniać bo coś będzie źle. Chcę zmieścić się w kwocie 300zł (szukam używek). Z tego co się zdążyłem zorientować to jest kilka stale polecanych modeli, znalazłem ogłoszenia z nimi i przedstawia się to mniej więcej tak:
1. Roland Micro Cube ~ 200zł
2. Roland Cube 15xl ~ 250zł
3. Line 6 Spider IV 15W ~ 250zł
4. Fender Mustang I ~ 300zł
5. Vox Pathfinder 10 (15W) ~ 270zł
Co doradzicie, który najlepiej kupić?
Najbardziej chyba bym się skłaniał co do opcji 1 i 2 bo mają najwięcej zgodnych opinii, że jest to dobry sprzęt. Ale nie wiem jak w porównaniu z resztą wypadają, no i czy wersja Micro byłaby ok, czy lepiej kupić tą większą?