Mam już voxa pathfindera 10 ale nawet dla kompletnego laika jak ja przester w tym wzmacniaczu jest słaby. A, że gram głównie z włączonym.. więc mam pytanie czy zainwewtować w inny, konkretniejszy wzmacniacz czy może osobny distorion kupić do niego, jako że clean jest dobry. Na piecyku zależy mi żeby nie miał dużo watów bo grając w domu volume maksymalnie na godzinie 10 :/. Od razu mówię, że nie znam się i do mnie w sprawach efektów i wzmaków trzeba łopatologicznie. Dzięki z góry z zainteresowanie.
Gram na squierze bullecie, głównie klimaty hendrixa,ccr,ac dc, czasem jakiegoś Jacka White'a i dużo rock bluesa.
Aa, i do wydania 450-500 zł
EDIT: co byście powiedzieli o tych:
http://allegro.pl/marshall-valvestate-v ... 12883.html
http://allegro.pl/kustom-kg112fx-20w-wz ... 11765.html
http://allegro.pl/vox-valvetronix-ad15v ... 35319.html
http://allegro.pl/orange-crush-30r-wzma ... 81834.html
Wiem, że rozstrzał cenowy jest duży, ale jakby ktoś mógłby podpowiedziedzieć ich mocne,słabe strony, dzięki :)