30-05-2016 08:04
Mam Peaveya Backstage 10W i jak na takie maleństwo jest ok, sporo gainu, czysty bardzo przeciętny, można w zaciszu domowym ćwiczyć (sporym minusem w nim jest 6,5 calowym głośnik). To są raczej zabawki niż pełnowartościowe piece, ale dla początkującego z ograniczonym portfelem czemu nie? W przyszłości jak będziesz dalej grał i tak rozejrzysz się za czymś porządniejszym.
Możesz się jeszcze zainteresować takimi wzmacniaczami jak: (raczej używki w tej kwocie którą masz): Peavey Rage 158, Fender Mustang I, Marshall MG15, , Line 6 Spider IV 15, Roland Cube 15. Posłuchaj sobie próbek na youtubie, idź do sklepu muzycznego i ograj który by Ci najlepiej leżał, unikaj nołnejmów typu MegaAMP. Ewentualnie zastanów się nad podłączeniem gitary do komputera i dozbierania trochę większej ilości dolarów coby lepszy wzmacniacz kupić.