Witam, myślałem żeby w lipcu wymienić przetwornik w gitarze "Meg emp guitars Handcrafted", nie mam pojęcia co tam siedzi.., chciałem sprawdzić jak bd się sprawować po wymianie np. na
seymour duncan sh4
Tesla VR-60 classic
Merlin Hellfire
bill lawrence l500xl
Takie moje małe propozycje, oczywiście nie umiem się zdecydować.. każdy jest super.., od razu bym zregenerował potki bo trzeszczą i pare innych rzeczy poprawił
ps.nie gram żadnych blackmentali, corow itd , gram w E czasami zejde na drop D, 6 strunowy strat
Też mam podobny pomysł. Ja zastanawiam się nad merlinem chyba, że ktoś mi powie, że jest coś zdecydowanie lepszego w podobnej cenie. Ponadto merlin pasuje mi z wyglądu, że jest cały zabudowany i nie ma nic na wierzchu. Wiem, że zaraz ktoś mnie zje, że wygląd nie ma znaczenia, że chodzi o brzmienie i takie tam. Ale skoro inne brzmią podobnie, a ten ma fajny wygląd, to czemu miałbym go nie wybrać.
665 sąsiad diabła
z merlina jak już to polecam legenda ceramicznego. Na hellfire mi właściwie szkoda słów ;)
bill lawrence to sama siara - według mnie słaba opcja dla Ciebie jak nie chcesz "napier****ć"
sh4 właściwie w tym się sprawdzi, możesz jeszcze sprawdzić dimarzio dp100 ( super distortion ) albo jakąś plasme od tesli
bill lawrence to sama siara - według mnie słaba opcja dla Ciebie jak nie chcesz "napier****ć"
sh4 właściwie w tym się sprawdzi, możesz jeszcze sprawdzić dimarzio dp100 ( super distortion ) albo jakąś plasme od tesli
