Witam, mam dylemat z moją gitarą. Kupiłem używanego deana vendette 1.0 natural (mam ją od 1,5 roku) i postanowiłem ją "odświeżyć". Kupiłem nowe przetworniki (które swoją drogą jeszcze nie doszły), mostek i 2 klucze (poprzednie nie chciały się kręcić). I przyszedł moment na wyjęcie elektroniki. Stan kabli i lutów były nieciekawy. Wszystko rozłożyłem i zacząłem składać. Okazało się że kable które były przylutowane to chyba ich 'koniec świetności' i są za krótkie. Ale jakoś się za pierwszym razem się z tym uporałem i spróbowałem podłączyć. Gitara na piecu nie gadała (podłączyłem stare przetworniki). Rozłączyłem wszystko co podłączyłem i poszukałem po necie różnych wskazówek, poradników (coś tam znalazłem ale mało z tego rozumiem). Widziałem też schemat ze strony merlinpickups (http://merlinpickups.com/data/uploads/i ... 1T+3WS.jpg) ale tam był kondensator w innym miejscu podłączony (ja miałem podłączony tak jak w schemacie z seymour duncana (http://www.seymourduncan.com/wiring-dia ... way-toggle) bo nóżki od kondensatora nie sięgałyby mi do volume z tone). Odnośnie tej sytuacji to mam do was przyjaciele parę pytań:
1. Czy zamiast tych kabelków standardowych w elektronice do podłączenia np volume z tone (kabel a w środku jeden w izolacji a drugi bez) mogę zastosować zwyczajne miedziane?
2. Czy mógłby mi ktoś powiedzieć, rozrysować bo może źle odczytuję te obrazki z podłączeniem humbuckerów, czy te czarne kable ze strony seymour duncan to są te z izolacją czy bez izolacji (nie jestem biegłym elektronikiem i dopiero zaczynam zabawę z lutownicą)