Witajcie!
Przestawiłam się z elektryka na gitary akustyczną i elektro-akustyczną.
Komponuję utwory instrumentalne. Materiału przybywa...
Chcę poznać tajniki możliwie najskuteczniejszego nagłośnienia instrumentu. Chodzi o koncerty, nie nagrania.
Zależy mi na uzyskaniu efektu "stereo", na kształt np. Billa Frisella,
ale interesuje mnie brzmienie akustyczne, odrobinę przyprawione piaskiem ze wzmacniacza elektrycznego,
oddające wszelkie niuanse artykulacyjne.
Za poradą dobrego człowieka i także gitarzysty, wyobraziłam to sobie to tak:
1. Dobra gitara elaktro-akustyczna (jest)
PLUS
2. Wzmacniacz akustyczny, do którego wpięta jest gitara, gdzie sygnał wyjsciowy wzbogaca lekki reverb.
(wzmacniacz jest, rozglądam się za reverbem)
PLUS
3. Niewielki wzmacniacz elektryczny, najlepiej lampowy, do którego sygnał leci z przystawki akustycznej w pudle - z nadaniem lekkiego delay'a (tego nie ma)
Cel.. ma być jak należy :)))
Moje pytanie do Was dotyczy właśnie punktu 3.
Nie miałam wcześniej do czynienia z przystawkami do gitar akustycznych, ani sytuacją doboru odpowiedniego wzmacniacza (niewielkiego) elektrycznego, lampowego do..uwaga - do gitary elektro-akustycznej (nie elektrycznej). Zadaniem tego wzmacniacza ma być docelowo wyciągnięcie odrobinę "pazura" z pudła.
Czy ktoś z Was próbował kiedyś takich rozwiązań?
Czy moglibyście podpowiedzieć coś w kwestii przystawek i wzmacniaczy elektrycznych do przedstawionych powyżej założeń?
Wstepnie założyłam taką przystawkę
http://allegro.pl/la...4676434130.html
i zastanawiam się nad zakupem.
A jeśli chodzi o wzmacniacz.. to myslę o małym fedku juniorze lub lampowym małym voxie.
Proszę o Wasze porady, w szczególności te osoby, które zetknęły się "live" z tematem.
Dziękuję
ps. Z racji tego, że to mój pierwszy post w tym temacie ... Pozdrawiam Wszystkich miłośników 6 strun bardzo serdezcznie. Moderatorów zaś przepraszam, jeśli temat winien być gdzie indziej - ten dział pasował mi najbardziej :)
Aleksa