Awatar użytkownika
TomaszMaster
Posty: 9
Rejestracja: 18-11-2012 16:24

22-09-2013 15:13

Jest sprawa dość delikatna. Mianowicie: kupiłem niedawno VOX VT40+. Fajnie się grało, ale niestety wzmak nie odpala od czasu, gdy usłyszałem takie "pukanie" podczas grania (można je porównać do skakania w glanach na hali sportowej), które wyłączyłem, bo przeszkadzało w grze i było dość głośne. Co zrobiłem nie tak?

P.S. Wzmacniacz jest włączony, ale w głośniku nie słychać kompletnie nic. To nie wina kabla, ani gitary, bo przepinałem jedno i drugie. Nic w nim nie wymieniałem, od czasu zakupu wszystko ma oryginalne. Nie grałem również na pełnej mocy (bo ledwie na 10-15W z Masterem na 1/4), ani nie nadużywałem przesterów.
Obrazek
Fender CD60-CE

Obrazek
Vintage V100

Awatar użytkownika
emanuel66
Posty: 1535
Rejestracja: 08-01-2011 22:25

22-09-2013 15:30

coś stukało i dało się wyłączyć . . .
masz tam metronom ?!
"Nie wiem, nie znam się, nie orientuje się - zarobiony jestem."

Awatar użytkownika
TomaszMaster
Posty: 9
Rejestracja: 18-11-2012 16:24

22-09-2013 15:34

Źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że wyłączyłem wzmacniacz.
Obrazek
Fender CD60-CE

Obrazek
Vintage V100

Awatar użytkownika
macko9393
Posty: 244
Rejestracja: 04-02-2010 22:58

22-09-2013 19:57

Z doswiadczenia wiem, ze czasem pomaga odpiecie od pradu na jakis czas (o ile jeszcze tego nie robiles). Mowisz ze wzmacniacz jest wlaczony wiec wnioskuje ze lampki sie swieca? Idzie dzwiek z wyjscia sluchawkowego?
Sprzęt:
ESP LTD MH-250 FR + Seymour Duncan TB-6 + Seymour Duncan SH-1N
Ibanez RG7321
Dean Vendetta 1.0 + EMG-HZ H3
Washburn TB14
Kustom Quad 100DFX

Wróć do „Wzmacniacze gitarowe”