Witam. Będę kolejnym łosiem pytającym, "które buty są dla mnie lepsze". Jestem nieco bardziej zaawansowanym początkującym, mam akustyka, z którego jestem całkiem zadowolony, i wygrzebanego w piwnicy kilkunastoletniego elektryka, który od lat zniechęca do gry początkujących adeptów gitary w mojej rodzinie. Brzydko brzmi, po podpięciu do pieca głośniej buczy niż gra - ogólnie samo zło. I chciałbym poza tym moim akustykiem mieć też jakiegoś elektryka, na którym da się pograć, a pozbyć się no-name'owego narzędzia tortur z piwnicy.
W interesującym mnie zakresie cenowym znalazłem w okolicy używane:
Yamaha Pacifica 112
Ibanez GRGR121EX
Strato Squier Bullet
i nieco powyżej budżetu
Ibanez RG 370 DX BK
Chciałbym, żeby gitara służyła mi przez parę lat. Czy któraś z nich wygląda rozsądnie? Szukać dalej? Z tym budżetem zapomnieć?
Interesuje mnie granie rocka, folk rocka, czasem też punku i metalu.