tri
Posty: 2
Rejestracja: 24-03-2017 19:28

24-03-2017 19:33

Witam. Planuję zacząć grę na gitarze, jednakże jestem w temacie gitar kompletnie zielony. Docelowo chciałbym grać muzykę metalową na gitarze elektrycznej. I oto pojawia się pytanie - czy mogę rozpocząć naukę od razu na gitarze elektrycznej, czy też muszę najpierw inwestować w akustyka?
Dziękuję z góry.

Awatar użytkownika
Goblin
Posty: 900
Rejestracja: 22-02-2011 08:06

25-03-2017 16:03

od razu
Obrazek
Obrazek

jimmie87
Posty: 11
Rejestracja: 06-04-2017 15:22

07-04-2017 12:09

Zawsze mnie zastanawiało skad sie wzial ten mit, ze lepiej zaczynac na klasyku/akustyku? :D
Jedziesz w trasę za granicę? Sprawdź lepiej jakie ceny Cie czekają w innym kraju - http://www.jakieceny.com.pl ;)

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

07-04-2017 19:02

Przy klasyku bym się nie upierał (bo to trochę inny świat), przy akustyku -- owszem... Albo przy obowiązkowych (tj. narzuconych sobie) ćwiczeniach bez piecyka na elektryku. Ale jeśli ktoś chce grać szlagiery tak szanowanych ansambli jak Deicide czy Napalm Death, to jasna sprawa, nie ma co ruszać jakiegoś tam pudła :)
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

08-04-2017 11:50

Jak w każdym micie, i tu jest ziarnko prawdy. Ja zaczynałem od akustyka/klasyka - trudno zakwalifikować Defila HS-19 w wieku 12-13 lat. I powiedzmy że po jednym- półtora roku, ogarniałem akordy i dźwięki na gryfie. Kolega rówieśnik, ale w wieku już ponad 20lat, zaczynał od elektryka, po pół roku dało się z nim grać tylko Metallicę, bo tylko to grał, a o graniu impro w tonacji powiedzmy: a-moll/ np.: CaFG - to nie wiedział nawet o czym ja mówię. Parę lat mu to zajęło nim ogarnął (dużo przy tym mu pokazałem) o co lotto. Może ktoś powiedzieć, że nie kumaty czy coś, ale nie. Mi się wydaje, to do nauka od tzw. "dupy strony". Natomiast co zauważyłem to że, technicznie ogarnia, ale nie umiał się odnaleźć w żadnej improwizacji - bo on musi sobie ułożyć na spokojnie. Zresztą i to przychodzi po latach, bo przecież jak to się mówi: my się gitarzyści cały czas się uczymy. Koniec końców moje zdanie jest takie: nie ma znaczenia jaka gitara, ważne tylko czego się będziesz uczył. A dany rodzaj gitary jedno ci ograniczy i jednocześnie drugie umożliwi.

tri
Posty: 2
Rejestracja: 24-03-2017 19:28

19-04-2017 22:32

Bardzo dziękuję wszystkim, dużo mi wyjaśniliście! :-D

jimmie87
Posty: 11
Rejestracja: 06-04-2017 15:22

23-08-2017 14:00

malyguit pisze:Jak w każdym micie, i tu jest ziarnko prawdy. Ja zaczynałem od akustyka/klasyka - trudno zakwalifikować Defila HS-19 w wieku 12-13 lat. I powiedzmy że po jednym- półtora roku, ogarniałem akordy i dźwięki na gryfie. Kolega rówieśnik, ale w wieku już ponad 20lat, zaczynał od elektryka, po pół roku dało się z nim grać tylko Metallicę, bo tylko to grał, a o graniu impro w tonacji powiedzmy: a-moll/ np.: CaFG - to nie wiedział nawet o czym ja mówię. Parę lat mu to zajęło nim ogarnął (dużo przy tym mu pokazałem) o co lotto. Może ktoś powiedzieć, że nie kumaty czy coś, ale nie. Mi się wydaje, to do nauka od tzw. "dupy strony". Natomiast co zauważyłem to że, technicznie ogarnia, ale nie umiał się odnaleźć w żadnej improwizacji - bo on musi sobie ułożyć na spokojnie. Zresztą i to przychodzi po latach, bo przecież jak to się mówi: my się gitarzyści cały czas się uczymy. Koniec końców moje zdanie jest takie: nie ma znaczenia jaka gitara, ważne tylko czego się będziesz uczył. A dany rodzaj gitary jedno ci ograniczy i jednocześnie drugie umożliwi.


Mimo wszystko nadal uważam, ze to nie gitara determinowała to czego i jak sie uczył, ale to co naprawde chcial grac determinowało wybór gitary :) Pozdrawiam
Jedziesz w trasę za granicę? Sprawdź lepiej jakie ceny Cie czekają w innym kraju - http://www.jakieceny.com.pl ;)

haggard
Posty: 30
Rejestracja: 24-10-2016 15:42

02-09-2017 17:37

Akustyk lub klasyk jest dobry do nauki dla osób, które po prostu chcą się nauczyć grać. Jeżeli ktoś wie jakie brzmienie go interesuje, wtedy powinien wybrać taką gitarę która pozwoli mu to brzmienie osiągnąć. Klasyk lub akustyk to też mniejszy wydatek, bo gitarę do nauki można dostać za 400-500zł, a do elektryka potrzeba też jakiegoś nagłośnienie.
Z elektrycznych na początek polecam coś w miarę uniwersalnego, jak te dwa modele
https://muzyczny.pl/113817_Yamaha-Pacifica-112J-YNS-gitara-elektryczna.html
https://hurtowniamuzyczna.pl/offer/22/8224/squier-affinity-strat-mn-mtr.html

Wróć do „Żłobek gitarowy (gitary, wzmacniacze, sprzęt)”