Nie wiem czy powinienem to robić... Ale tak czy inaczej udostępniłem już w internetach całą playlistę, więc propało. Pomyślałem sobie "pierdolę, wrzucę. Jest taki czas dla tego zespołu, że konstruktywna krytyka będzie ważna"
Wrzucam w linku playlistę nieco lichej jakości, ale słuchalną w sensie względnej przejrzystości dźwięku. Był to mały przegląd artystycznych inicjatyw młodzieżowych w gminie wiejskiej. Trochę siara, ale każdy gdzieś zaczynał.
Publiczność młoda zeszła się na dwie ekipy od rapsów, które rapsowały po nas. Do nas przyszli tylko znajomi i zaciekawiona rodzina, nie koniecznie w klimacie, stąd pustki pod sceną :(
Z treści - akustyk nie miał doświadczenia w nagłaśnianiu kapel, stąd liche brzmienie + to, że sala pamięta jeszcze Gierka albo i Gomułkę, więc o wygłuszeniu nikt tu nie słyszał... Wokalistka nie miała odsłuchu, za to słyszała siebie samą odbijającą się od ściany na przeciwko. Perkusista miał monitor, ale w pierwszym kawałku nic z niego nie leciało, stąd rozjazdy. Ja z kolei (g. solowa) nie umiem śpiewać a na gigu poszedłem na żywioł i 80% solówek improwizowałem. Bardziej chodziło o wyszalenie się i przyzwyczajenie do stania te 1.5 metra nad podłogą.
A, i wiemy że większość zespołu stoi jak z kołkami w dupach. Stwierdzać faktu nie musicie, ale możecie napisać jakiś jebitny argument, to może do nich w końcu przemówi.
https://www.youtube.com/watch?v=neLD4zs ... X4_VHp-UI2
Liczę na konstruktywną krytykę. Ostrzegam, że mogę się z niektórych rzeczy tłumaczyć, nie zmienia to faktu, że przyjmę na klatę sensowne argumenty ;)
Z góry dzięki i nie bijcie.