31-08-2012 17:50
Spojrzcie na testy sprzetu w magazynach gitarowych z innej strony. Zaden wydawca nie poswiecilby 1-2 stron na opublikowanie testu wiosla, ktore w ostatecznej konkluzji okazaloby sie zlomem, bo to strata papieru i znikoma zacheta dla czytelnika, zeby kupic gazete. Magazyn jakby nie bylo ma misje, zeby doradzic co nowego na rynku i godnego uwagi sie pojawilo, nie zeby zamieszczac kilkadziesiat stron testow o negatywnym nastawieniu. Komu by sie chcialo czytac takiego smutasa?:-) Inna sprawa to jak do tych testow podchodzimy i czy lykamy wszystko jak pelikan. Ja robie to raczej z lekkim przymruzeniem oka, w koncu testowal to ktos inny i mi ten sprzet wcale nie musi podejsc, pomijajac juz te wszystkie niuanse marketingowe, ktore oczywiscie tez maja miejsce. Poza tym taki test pozniej mocno weryfikujemy my sami w internetowych recenzjach i na forach.
Co do wyboru pomiedzy tymi dwoma sklanialbym sie raczej ku Gitarzyscie. Nie mam okazji przejrzec kazdego numeru, ale jak jestem w kraju to w empiku zawsze macam oba tytuly i Gitarzysta wydaje sie byc bardziej zbalansowany pod wzgledem tresci merytorycznej, wywiadow i testow. Warsztaty tez w deche, naprawde sporo nowego mozna lyknac. Jest to zreszta czesciowo przedruk z angielskiego Guitarist, ktorego tu czesto kupuje i zawsze polykam w calosci. Mam teraz przed soba ostatni numer z Litza na okladce, ktory przywiozl mi kumpel i prezentuje sie calkiem przyjemnie. No moze poza obecnoscia Malenczuka, ktorej nie rozumiem. Tresc za to tak jakby czesciowo znajoma...:-)