Witam, poszukuję pieca do domu, zależy mi na jak najlepszym możliwie cleanie tj. "fenderowskiej szklance". Gram gównie blues, pop/rock, artyści typu John Mayer(głównie), Jimi Hendrix, SRV, Buddy Guy cos w tym stylu. W piecu wystarczy mi reverb i jakiś w miare przester (tak czy siak planuje kupic kostke). Gitara to Squier Affinity 2001r, pikapy Fender Mex '92.
Każda opinia się przyda, ponieważ moje odczucia pochodzą głównie z youtube'a (planuje ostro pochodzić poogrywać, ale wole mieć zaplecze teoretyczne). Potencjalne opcje:
-Hughes&Kettner Edition Blue 15
-Vox AD15VT/VT20
-Laney Cub 10 (slyszałem, że tylko Cub 12 jest coś wart)
-Kustom KG110/112
-Fender Champion 20, 30
-Fender Champion 110
-Blackstar HT-1
Czego na pewno nie chcę:
-Fender Mustang I
-Line 6 Spider 15
-wszelakie Rolandy
Co polecacie, co radzicie, każda opinia się przyda.
PS. Czy piec z 12" głośnikiem rozwali mi pokój na niskim poziomie głośności?