Szukam miękkich strun

Co za baba. Pyta o coś, ludzie jej tłumaczą ze tak sie nie da, podają sensowne powody, alternatywy, a ta jeszcze ciska jadem. Bo nie uzyskuje oczekiwanych odpowiedzi. Bo 10-52 i koniec. Pisal Marcowy, ze stal to stal, ciezko o miękką stal, ze mozna szukac w kobaltowych jeszcze. To tez kobaltowe nie. Eh, jeszcze na forum psioczy, zamiast u siebie winy szukać.

Rooster pisze:Tak, ale czy struny o rozmiarze 10-52 w stroju standardowym dla wszystkich są twarde? Zależy od osobistych odczuć, długości menzury gitary, rodzaju materiałów użytych w produkcji strun i ich proporcji.

Fajnie, że napisałeś mniej więcej to samo co ja jakies 30 zakładek temu... i co tak naprawdę powinno wyczerpać temat ;-)

dead2582 pisze:Co za baba. Pyta o coś, ludzie jej tłumaczą ze tak sie nie da, podają sensowne powody, alternatywy, a ta jeszcze ciska jadem. Bo nie uzyskuje oczekiwanych odpowiedzi. Bo 10-52 i koniec. Pisal Marcowy, ze stal to stal, ciezko o miękką stal, ze mozna szukac w kobaltowych jeszcze. To tez kobaltowe nie. Eh, jeszcze na forum psioczy, zamiast u siebie winy szukać.

:)

A ja od siebie polecę Daddario, ale serię NYXL, w necie są dosyć drogie - 50-60 zł, ale w Riffie są po około 40. Tanie nie są, ale myślę, że warto je wypróbować. Przerobiłem GHS, DR, Ernie Balle, Elixiry i chyba te Daddario są najprzyjemniejsze, a zaraz po nich Elixiry.

@up
Przeczytałeś chociaż ten głupawy wątek czy tak po prostu dorzucasz te D'Addario żeby zaznaczyć swoją obecność?

Aguś, słuchaj... Piszesz, że ktoś wiesza na kimś psy; zapytana o konkretny przykład- milczysz. Piszesz, że 10-52 najlepsze; zapytana, co czyni daną grubość najlepszą- narzekasz i krzyczysz na biednego trupka, ze nie przeczytał. Zaczynasz batalię, a zaraz potem się z niej wycofujesz, obrzucając kogo popadnie mięchem. Doprowadzasz biednego emo do depresji, a potem, zamiast przeprosić i być miłą, dalej jeździsz po smutnym koledze. Narzekasz na sytuację w kraju i piszesz o wieszaniu bielizny na strunach. Marudzisz, że forum niedobre, a mimo to, prosisz o poradę(chociaż sama wiesz najlepiej, skoro cokolwiek nie napisać o strunach, nie zadowala) i jeszcze psy wieszasz na forumowiczach. Sugestię "myj ręce" uważasz za jedyną na temat pośród ówczesnych pięciu ogółem. I jeszcze praktyki w przedszkolu nam wypominasz... Nieładnie, słuchaj, nieładnie.

"Tak mi się zrobiło przykro samej siebie"... Padłem. Co za dureństwo :)

Ostatnia za przeproszeniem deska, na jakiej autor(ka) gra gitarze? (Szukać mi się w postach Aga90 średnio chciało, i lektury mam trochę mądrzejsze...)

PeeS: I nie czepiać się tej "intonacji"; kalka z angielskiego najprawdopodobniej. edit A rewelacje o jednakowej grubości i różnych twardościach oraz konieczności regulowania świadczą o dobrym słuchu.

starahuta pisze:"Tak mi się zrobiło przykro samej siebie"... Padłem. Co za dureństwo :)

Akurat jeśli o to chodzi to, jest to darcie łacha z marcowego zajca. Rodzaj ironii, sarkazmu.
Gitara na jakiej gram to Ibanez RG321MH.

Sprawa wygląda tak drodzy chłopcy. Mam już zakupione Dean Markley Blue Steel i jutro prawdopodobnie zostaną założone. Koniec tematu. Dziękuję i do widzenia. :)

Sztywniaki. Ale napisane, że zamrożone i odmrożone i lepszy dźwięk, a wiara czyni cudy. Co do RG, to przynajmniej wyjaśniliśmy sobie, że menzura to 25.5'', uważam, że 10-52 to zdecydowanie za grubaśno na E standard. Na Gibo/Epi to co inszego.

Jeśli można, zapytam też, ile wiosen liczy wiosło? Szlifowane/regulowane było, czy mamy jakieś koszmarne kompromisy między siłą bendu a brzękiem?

A! Jeszcze za wskazanie owej rewelacji o mojej jakoby jeździe po Marcowym Z. będę nieskończenie wdzięczny...

edit: Pamiętam z doświadczenia, że tanie Markley'e i Gibsony na 100% różnią się naciągiem i/albo grubością/rodzajem rdzenia, przy "tej samej grubości strun" oczywiście.

Śledzę forum od jakiegoś czasu i nie mam czasu na odszukiwanie dawnych Twoich odpowiedzi starahuto w stronę zajca.
Jakie są Deany przekonam się niebawem, koleś ze sklepu je polecił, więc spróbuję. Jak będą do bani, wyprubuję inne, aż znajdę podobne do Fendera.
To że struny jednego rozmiaru, ale innych producentów różnią się naciągiem nie jest żadnym zjawiskiem nadprzyrodzonym. Niektórzy udostępniają informację na temat naciągu na opakowaniu strun. Np. struny firmy FM. Produkowali tyle różnych modeli jednego rozmiaru że łysemu jeżą się włosy. Nie wiem czy talej można to gdzieś kupić.
Rodzaj rdzenia też pewnie ma wpływ na miękkość, a już napewno ma rodzaj użytego materiału do produkcji. Wcześniej padło stwierdzenie że stal to stal. Jest to tak samo idiotyczne jak powiedzenie że kaszanka=krakowskiej suszonej, a piwo przeniczne=lager. Nikiel to też stal ;) Z mojej strony temat jest już zakończony.

Aga90 pisze:Temat do zamknięcia

Aga90 pisze:piszcie dalej, ale be ze mnie. Nara.

Aga90 pisze:Koniec tematu. Dziękuję i do widzenia. :)

Aga90 pisze:Z mojej strony temat jest już zakończony.

Echo? Ciekawe jak długo jeszcze... jeszcze... jeszcze... jeszcze...

Dobra rada - skręć feedback w delayu do zera, bo nigdy nie skończysz.

Aga90 pisze:Śledzę forum od jakiegoś czasu i nie mam czasu na odszukiwanie dawnych Twoich odpowiedzi starahuto w stronę zajca.

Śledzisz od jakiegoś czasu, twierdzisz, że po nim pojechałem, ale znaleźć nie masz czasu.
[quote]Nikiel to też stal ;) /quote]
Litości. Wracaj na chemię. (

Podsumowując, "to ciekawe co pan mówi. A co mówią lekarze?"

Jeszcze... jeszcze... jeszcze... nie zamknąłeś "mordy" kavoo? Po co w ogóle się udzielacie jak wam coś nie leży?
Ty staryhuta jesteś widać mało inteligentny. Nikiel też stal miało się odnosić do odpowiedzi pewnego kogoś z forum, który stwierdził że stal to stal? W sensie każde struny są stalowe więc po co się udzielam. Struny niklowe są stalowe jak widzę.

Moderator to kiedyś zamknie? :) Rządzą wtedy gdy nie trzeba. Zwracam się teraz do moderatorów. Zamknijcie ten temat bo rozmowa schodzi na tor boczny. Offtopic... offtopick... offtopick... .

Załóż capo na trzeci próg, dostrój do E i se graj.

badum tss

Szukam miękkich strun

już zakupione Dean Markley Blue Steel

Od tych do chyba nawet Dunlopy są bardziej miękkie. Trwałość zdecydowanie mniejsza niż w EB 2240 czy 2221.

Temat ogólnie zajebisty :D Chyba śmieszniejszy niż wszystkie załozone przeze mnie razem wzięte.

Jest większa oglądalność niż tv trwam ;)
Blue Steel'e mi nie odpowiadają. Widać jak w sklepach muzycznych (nie we wszystkich, bo zaraz się zacznie) wciskają to co im nie schodzi. Po wypłacie będzie GHS.

Grałaś na Ernie Ball ? Na 2240 ? To są dobre struny. Biorąc po uwagę ich cene oczywiście.

Aga90 pisze:Blue Steel'e mi nie odpowiadają.

Najlepszego zdania o nich nie mam. GHS są spoko tylko mi strasznie szybko wiolinowe czerniały. Obecnie siedzę tylko na EB i raz na pół roku DR. Możesz spróbować struny La Bella jeżeli gdzieś u nas są ;)

Co do LaBella, to unikabym HRS, szybko się starzały (dźwiękowo rzecz biorąc, nie wizualnie).

fajnie-tyle stron na temat takiej bzdury:)

"...bo moja jest tylko racja...", "...mojsza niż twojsza..." :)

he,he-tak po prawdzie to kwestia grubości ,akcji ,menzury i stroju-trzeba jednak szukać samemu-nikt tu nie pomoże,trzeba szukać i eksperymentować

Trochę odkopane, ale jak szukacie 'miękkich' stun to polecam wspomniane tu GHS Boomers. Ewentualnie GHS wypuścił teraz model Thin Core, które mają cieńszy rdzeń specjalnie po to aby łatwiej je było podciągać i aby 'luźniej' się gralo.

Mój mąż używa strun Marris albo Poliński. Twierdzi, że dobre są też La bella, ale musiałbyś wypróbować. Od wielu lat mąż kupuje je w sklepie internetowym

Przeczytałem cały wątek od dechy do dechy, z coraz bardziej wywalonymi na wierzch gałami... Pani o coś pyta, dostaje odpowiedzi. Potem na te odpowiedzi pisze "nie", dostaje kolejne. Znów pisze "nie", a że odpowiedzi możliwych już nie ma (nie wiem czy są jeszcze jacyś producenci lub rodzaje strun tu niewymienione...), to się pani wkurza i pisze, że kraj nie taki... Kuźwa, kobieto, ogarnij się, kup baranie kiszki i z nich ukręć struny, podobno kiedyś tak robiono, a tylko tego jeszcze tu nikt nie opisywał...

"Nikiel to też stal" mnie powaliło jeszcze bardziej od "rozregulowującej się tonacji w gitarze"... Hahahahahaaaaaa!!! Moderatorzy - nie zamykajcie tego przefajnego wątku - przenieście go do działu "humor" może. Ewentualnie bardziej poważnie - do działu "przestrogi czyli głupie pytania jednak są"...

No i jeszcze jedno cudo... Takie wyłowione... Nazwać Medico Della Preste ciotą... zastanawiam się jak to zaklasyfikować... ale w sumie nie muszę, bo ortografia i styl pisania autorki kwalifikują to same. Ech ta dzisiejsza młodzież...

:) To jakie polecasz?

Aga90 to fajne struny. Ale nerwa łapią czasem.

PoganHorns pisze::) To jakie polecasz?

Ja sie rpzecież nie znam. Podobnie jak wszyscy inni, którzy coś tu napisali... ;) ja nawet bardziej.

Oglądam forum od jakiegoś dłuuugiego czasu i nie zabierałem głosu w żadnej sprawie, ale zdaje się że kolega z ptaszkiem w avatarze miał wcześniej jakiegoś emo "ciotę". Od siebie polecam GHS 9-48.