23-11-2015 19:03
Byłam dzisiaj z tą gitarą, dwóch facetów na niej grało, i wolno i szybko, żadnemu nie brzęczała. Najbardziej mylące dla mnie jest to, że mojemu nauczycielowi też ta gitara brzęczy, ale może on jest przyzwyczajony do swojej, na której nie trzeba się specjalnie pilnować... Ja rozumiem tych ludzi ze sklepu, oni wprost powiedzieli, OK, wyślemy ją na serwis, tamci zagrają i albo im zadrży, albo nie, ale raczej nie... co wtedy? Za to doczepili się strun, że są bardzo zniszczone, nie wiem czy aż tak bardzo, ale fakt, ostatnio równo pogrywam :P
Według mnie, sprawa wygląda tak, że ona ma za niską akcję przy siodełku, ale nie na tyle, by ktoś doświadczony nie umiał sobie z nią poradzić. Jest po prostu czuła, co nie powinno mieć miejsca w gitarze dla początkujących, ale to inny temat. Czyli wracam do punktu wyjścia, muszę nauczyć się konkretnie grać, i uzbierać kasę na lepszą gitarę, bo z tej więcej nie wycisnę. Ci ze sklepu mają też rację w jednym, jak podniosę tą akację, to będzie trudniej grać, a ja nawet na takiej akcji nie umiem zagrać poprawnie F dur'a... Gryf jest idealnie prosty i nie ma spuchnięć, ani wad to wiem nawet ja, nigdzie też żaden próg nie wystaje. Gitara jest sprawna, tylko upierdliwa, nie lubi mnie.
Temat do zamknięcia.