22-10-2015 09:22
A ja bym olał nowe gitary (choć z tych tutaj też wybrałbym Schectera). Poszukaj np. Jacksona czy Charvela (to jedna firma była) koreańskiego czy nawet japońskiego sprzed "fendergównianych" czasów (bo obecnie fender jest właścicielem marki i robią Jacki w Chinach, dość byle jak, nawet ciut wyższe modele). Jak znajdziesz przyzwoity egzemplarz z lat '80 czy '90 XXw, zapłacisz powiedzmy 700-900 zł, oddasz lutnikowi do jakichś poprawek (powiedzmy szlifowanie progów, blokada Floyda, przelutowanie elektroniki, inne nieduże rzeczy), to za niewiele ponad 1.000 zł będziesz miał sprzęt naprawdę świetny. Często stare Jacki chodzą na rynku wtórnym (ebay, Allegro, OLX, inne takie) w dobrych cenach już nieco "zcustomizowane". Ja swojego Performera kupiłem za cenę niewiele wyższą niż sam Floyd kosztuje, a na pokładzie ma już humbucker Tesli z dużym zapasem mocy (single oryginalne też dają radę), a łącznie z robotą lutnika i ceną zakupu wydałem na niego ok. 800 zł. Naprawdę warto w ten sposób pomyśleć o gitarze, w końcu starsze sprzęty mają swoją historię...
Aha - ten Warrior jest fajny, ale wisi już na Allegro dość długo... pewnie nie bez przyczyny...
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."