holomovement
Posty: 4
Rejestracja: 03-07-2015 16:48

20-07-2015 12:18

Zauważyłem, że w mojej C40 (ktoś inny jej wcześniej używał) siodełko nie jest stabilnie przymocowane - można je "przepchnąć" lewo/prawo (prostopadle do strun). Jeśli nie przesunę go intencjonalnie np. palcem, to siodełko trzyma się dzięki naciągowi strun, nie "gibie się". Nie zauważyłem, żeby miało to wpływ na brzmienie, gitara stroi w porządku.
Mam w związku z tym takie pytanie: czy przy zmianie strun warto siodełko jakoś zamocować, czy mogę zostawić je tak jak jest teraz?

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

20-07-2015 15:17

Ja bym "zamocował" jakoś... Pół kropli super glue chociażby (ale należy wykazać się szybkością przy ustawieniu, coby krzywo nie wkleić).
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Nych
Posty: 73
Rejestracja: 30-06-2015 16:38

20-07-2015 19:20

Ja bodajże też w obu moich klasycznych nie mam przymocowanego siodełka. Nic się z nim nie dzieje - ja bym zostawił i nie majstrował. Tylko nie zgub go jak będziesz struny zmieniać. ;-)

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

20-07-2015 20:14

W klasyku często siodełko jest nieprzyklejone. Miałem kiedyś C40 i też tak było.

holomovement
Posty: 4
Rejestracja: 03-07-2015 16:48

25-07-2015 09:44

Dzięki za rady, zostawiłem nieprzyklejone i na razie jest w porządku. Przy okazji poczytałem w necie opowieści lutników o budowaniu gitar i podobno klasyczne podejście zakłada, że siodełko nie powinno być klejone (powinno utrzymywać się na miejscu dzięki odpowiedniemu spasowaniu). Jeśli jednak trzeba je dodatkowo przytrzymać, to stosuje się krótkie "bolce", niekoniecznie klej. Ot, ciekawostka : )

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

25-07-2015 10:13

Tak ale bolce to na etapie budowy.

Pamiętaj tylko o siodełku w trakcie wymiany strun i będzie ok.

Wróć do „Gitary akustyczne i klasyczne”