starahuta pisze:Rzucać to nie musisz, jeśli fajka-dwie dziennie coś daje? Gorzej jak liczysz na paczki. Ja np. colę chleje 2.5l + dziennie, albo zero. No to zero, niestety...
To przeglądanie forum bez zalogowania się oznacza, że jest się dupkiem? Hehe, znam lepsze sposoby -- np. wpierdalanie się do każdego tematu z sucharem.
A czy wiosło spisywać na straty to się okaże, weź poluzuj struny i np. wyprostuj gryf, np. tak zakręć, żeby po kwadransie gryf był najprostszy. Zostaw na noc, zobacz co wyjdzie. A jutro np. lekko napnij i nastrój wszystko, sprawdź jak zareaguje. No a dalej przy odrobinie powodzenia działaj zgodnie z regułami rzemiosła :)
PS. Czy sygnaturka oznacza kogoś b. starej daty? Bo RAM to chyba jeszcze ludzie wiedzą co zacz, ale żeby oszczędzać?...
Niestety ostatnimi czasy przelicza się na paczki...właśnie zdałem sobie sprawę z dość poważnej sytuacji.
Palę i piję w podobnych ilościach Colę więc...podwójnie tracę.
Raczej już wyjdę z ukrycia i będę się logować, grunt...nie walić sucharami (na szczęście mnie to nie straszne...mam nadzieję ;) )
I znowu mnie nie pocieszyłeś...czy jestem stary? Nie mam bladego pojęcia...gdyż każdy myśli inaczej.
Natomiast w chwili obecnej pomimo mojego wieku (którego rocznik jest "sprytnie zakodowany" w moim pseudonimie) czuje się się jak dzieciak, który zaraz będzie ryczeć i dusić się z emocji. Czyli "jeszcze nie wiadomo" :(
stillG pisze:Po co ta panika, gitara to nie statek kosmiczny. Regulacji dokonuj się na luźnych strunach, nastrój i graj, nic nie musisz czekać. Trzeba tylko widzieć co by nie kręcić więcej niż 1/2 obrotu.
Pewnie przeczytałeś wyżej do jakiego głupstwa dopuściłem się w dzisiejszym dniu? Prawda?
Teraz już wiesz skąd panika, płacz i strach :(
Idę lepiej luzować strój...najgorsze w tym wszystkim jest to, że już nie wiem (tak...pogubiłem się...stres) czy luzowałem a może naciągałem pręt w gryfie.
Tak..idę luzować struny.