witam, poszukuję metody na przedłużenie sustainu lecz parametrami gitary, a nie sprzętu z którego leci dźwięk. moja gitara to gibson les paul. wszystko jest w porządku na progach do 12-14, gdzie dźwięk gasnie rzecz można liniowo. jednak za tymi progami dźwięk brzmi i nagle w ciągu chwili zanika. na pewno każdy wie o co chodzi. nie szukam problemu w za małym gainie czy braku kostek wydłużających dźwięk, ale po prostu w ustawieniach gitary.
przetworniki bliżej/dalej strun, akcja gitary, wygięcie gryfu, ustawienie mostka, ustawienie strunociągu. po prostu proszę o krótką wypowiedź z waszego doświadczenia. bo tak ogólnie to les paul wręcz charakteryzuje się długim sustainem, a tu jednak od połowy gryfu nie jest tak różowo. piecyk roland cube 20. marnota, ale wiem, że bardzo dużo zależy od samej gitarki.
pozdrawiam!