Witam dzisiaj przyszedł do mnie way huge z GC. Podlaczyłem go trzeszczał niemiłosiernie i nie chodzi mi o pisk, on po prostu trzeszczy tak ze nie da rady grać. Przy gainie na 3 juz jest lipa i to wielka. Krecilem pokretlami nic. Zmieniłem gitare, podlaczylem inny wzmacniacz, poszedłem do kumpla, sprawdzilem 4 kable. Zawsze to samo. To wina efektu, czy czego, sam juz nie wiem, oddawać go do GC?
Jeśli sprawdziłeś go już na wszelkie możliwe sposoby to tylko serwis gwarancyjny moim zdaniem. Używasz baterii czy zasilacza? Bo jak baterii to może spróbuj ją wymienić?
Sprzęt:
ESP LTD MH-250 FR + Seymour Duncan TB-6 + Seymour Duncan SH-1N
Ibanez RG7321
Dean Vendetta 1.0 + EMG-HZ H3
Washburn TB14
Kustom Quad 100DFX
ESP LTD MH-250 FR + Seymour Duncan TB-6 + Seymour Duncan SH-1N
Ibanez RG7321
Dean Vendetta 1.0 + EMG-HZ H3
Washburn TB14
Kustom Quad 100DFX
