24-12-2014 15:50
Skale interwałowo można rozpisywać na dwa sposoby. Zilustruję to przykładem, może być np. na frygijskiej:
Frygijska 1 b2 b3 4 5 b6 b7 - interwały właściwe
Frygijska 1 2 2 2 1 2 (2) - ilość półtonów pomiędzy sąsiadującymi ze sobą dźwiękami na takiej zasadzie:
Pryma czysta a sekunda mała - 1 półton,
Sekunda mała a tercja mała - 2 półtony,
Tercja mała a kwarta czysta - 2 półtony,
Kwarta czysta a kwinta czysta - 2 półtony,
Kwinta czysta a seksta mała - 1 półton,
Seksta mała a septyma mała - 2 półtony
Septyma mała a oktawa czysta - (2 półtony), w nawiasie, ponieważ jak wiadomo oktawa jest powtórzeniem prymy (nigdy nie rozpisuje się skali tak: 1 b2 b3 4 5 b6 b7 8, ponieważ to 8 nie wnosi zupełnie żadnej treści, z góry wiadomo, że jeśli jest pryma czysta, to oktawa czysta również musi nastąpić).
Na skale można spojrzeć również właśnie z takiej strony, ze strony odległości pomiędzy dźwiękami.
Warto zauważyć, że dźwięki w skalach modalnych zawsze sąsiadują ze sobą albo o 1 półton, albo o 2 półtony. Nigdy o 3. Nigdy również nie sąsiadują ze sobą trzy bezpośrednio koło siebie w odległościach półtonowych. Warto to wykorzystać w praktyce. Jak ruszam np. z septymy wielkiej na prymę czystą, to dalej na 100% jest sekunda wielka i to nieważne w jakiej skali akurat jestem (oczywiście tę zasadę można obejść, najprościej to zrobić chromatyką, ale nie chcę się za bardzo się rozpędzać, bo nie tego dotyczy temat).
W moim przypadku ja już po prostu wiem, że jak jestem dajmy na to w lidyjskiej i siedzę sobie np. na kwarcie zwiększonej to 2 półtony niżej (2 progi w lewo - jestem praworęczny) mam tercję wielką, a półton do góry tercję - mam kwintę czystą. Co więcej wiem, że od tej kwinty czystej za kolejne 2 półtony jest seksta wielka, ale ja się tak drobiazgowo nad tym nie zastanawiam, tylko wiem, że seksta wielka jest 3 półtony od kwarty zwiększonej. To idzie z wprawą. Nie nauczyłem się tego na pamięć, po prostu już wiem gdzie co jest, nie zastanawiam się ile półtonów dalej jest od sekundy wielkiej septymę wielką, tylko po prostu siedzę na sekundzie wielkiej dajmy na to, przychodzi mi myśl "aaaa... zagram sopie septymę wielką" - to w takim przypadku wiem gdzie jest pryma, ale nie idę w prymę, tylko o jeden próg w lewo. Niestety skale modalne są musem do zapamiętania: z jakich interwałów się składają, bo później przychodzi zagranie np. doryckiej +11. Wiem jak wygląda dorycka, to zagram po prostu dorycką z jednym małym wyjątkiem, wywalę sobie kwartę czystą, a wrzucę kwartę zwiększoną. Znając skale modalne naturalnej durowej, bez problemu można posługiwać się również modusami innych skal np. harmonicznej mollowej czy melodycznej mollowej. Ich modusy różnią się od modusów skali naturalnej jedynie jednym dźwiękiem. One same z resztą różnią się jedynie jednym dźwiękiem od podstawowych skal: harmoniczna mollowa różni się septymą (ma wielką zamiast małej) od naturalnej mollowej, a melodyczna mollowa różni się także septymą (ma wielką zamiast małej), ale już od doryckiej.
P.S. Jak ktoś czytał o moim stosunku do "istnienia" skal... Akord może być lidyjski, może być dorycki, może być miksolidyjski, może być nawet harmonicznomollowy czy nawet frygijski dominantowy. :) Zmieniłem punkt odniesienia. Ja nie ogrywam akordów skalami, ja gram akordy. Akord ma dla mnie 7 dźwięków, ale po prostu nie wszystkie dźwięki brzmią naraz.
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.