Ja gram głównie na klasycznej, ale mam też w domu takiego taniego alektroakustyka "do zabawy", żeby sobie pobrzdąkać bardziej bluesowo czy rockowo

Powiem tak: typowo klasycznie na akustyki nie pograsz - nie te struny, nie do końca do tego ten instrument służy. Natomiast przy "normalnym" graniu - czy to akordowym, czy "fingerstyle", czy wszystko co "pomiędzy" - sama szerokość gryfu aż takiego znaczenia nie ma. Mój klasyk to normalny, "pełny" klasyk (53 mm szerokości przy siodełku), a w akustyku - 43 mm. Niby różnica spora - ale jak biorę wiosło do ręki, to palce "mają problem" przez pierwsze 30 sekund, a potem już się włącza pamięć mięśniowa i się gra…
Dowina / Takamine to dla mnie jednak inna klasa. Dowiny są OK, ale Takamine dwa dwa schodki wyżej - zupełnie inny dźwięk (ale uwaga: to absolutnie moja subiektywna opinia!).