Witam.
2 dni temu tata załatwił mi gitarę basową od znajomego (pożyczył) .Dodam, że nie była ona używana przez dłuższy okres czasu bo on ma już lepszą. Pierwszym problemem jest to, że pękła struna G podczas strojenia. Później zauważyłem, że struny ocierają o progi i przez to brzeczaly tak że stroik miał problem i nie dało się grać (myślałem, że to dlatego że nie jest nastrojona, aleto nie to). Chcąc pokombinować z podniesieniem mostka(?) Tego czegoś na dole strun przekręciłem o 1/6 obrotu w lewo tą śrubę ze sprężynką. I śruba pękła (struny były luźne jak do zdjęcia). Stąd moje pytanie: czy to ja zrobiłem coś źle czy to problem z gitarą (bo np. Bardzo stara. Może mieć około 30lat i mogła nie być zadbana) bo już boję się jej dotykać, a widok sprawia mi ból.