AleXsh
Posty: 1
Rejestracja: 25-12-2017 19:37

25-12-2017 19:58

Hej :)
Mam pytanie odnosnie gry na gitarze elektrycznej.
Na elektryku gram 2 lata i od pewnego czasu kompletnie przestalam sie rozwijac. Wczesniej 4-5 gralam na gitarze klasycznej wiec podstawy techniki mam dosc dobrze opanowane. Jak wezme jakis utwor na warsztat to predzej czy pozniej go opanuje. Problem w tym, ze jak gram to ciagle czuje ze to nie siedzi jak powinno. Niby trafiam w dzwieki, z rytmem jest ok, itd. , ale nie brzmi to tak jakbym chciala.
Macie jakies pomysly i rady jak to pokonac? Co grac i jak grac ?
Z gory dzieki za wszystkie odpowiedzi

Awatar użytkownika
ManiekStrat
Doradca
Posty: 503
Rejestracja: 28-01-2011 11:33

25-12-2017 23:24

Wg mnie wybrać się na lekcję do fajnego nauczyciela :)
Suhr custom classic, rivera quiana studio 55 i inne graty...
Obrazek

jafet
Posty: 23
Rejestracja: 24-01-2018 10:15

31-01-2018 16:30

Pograj na klasyku to co grasz na elektryku przez miesiąc, a później wróć do elektryka.

Może to być wyzwanie.

jag
Posty: 116
Rejestracja: 25-12-2016 20:58

12-02-2018 10:26

W moim przypadku chcialoby się zapytac jak nabrac cierpliwości do siebie;) Czasem przychodzi moment ze mam ochotę rozbic pudlo na wlasnej glowie;) Nauka gry na gitarze jest trudniejsza od wszystkiego czego uczylam się do tej pory, z nartami wlacznie;)

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2659
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

12-02-2018 10:36

Ja czasem odkładam gitarę na parę dni. Potem biorę ją w swoje łapska i powoli, kulawo cisnę do przodu. Miewam okresy zwątpienia we własny rozwój, ale potem pojawia się jakiś fajny skok, zagram sobie coś, czego nie umiałem wcześniej i widzę postęp.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

jag
Posty: 116
Rejestracja: 25-12-2016 20:58

12-02-2018 12:02

W sumie moja naukę można nazwac maniakalna;), najdłużej bez gitary wytrzymuję 2 dni i nie zdarza się to często . Po 2 dobach nie grania łapią mnie wyrzuty sumienia; ) Natomiast poczucie stania w miejscu pojawia się od czasu do czasu, ostatnio czesciej bo z czasem coraz trudniejszych rzeczy się uczę;) Czasem nauczyciel musi mi pokazac że też nowe rzeczy nie przychodzą mu od razu żeby ostudzic moja gorąca i niecierpliwa głowę. Na pewno trzeba dużo samozaparcia żeby dojść do niezłego poziomu, o wysokim mogę zapomnieć bo za stara jestem, za późno zaczełam

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2659
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

12-02-2018 12:05

Za stara? pffff...
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

jag
Posty: 116
Rejestracja: 25-12-2016 20:58

12-02-2018 12:10

Trochę żałuję że nie zaczęłam wcześniej ale patrzac z perspektywy to nie moglabym sobie pozwolić na poswiecanie gitarze tyle czasu co teraz a i motywacja i upór byly mniejsze. Zasadniczo to nigdy nie jest za późno żeby zaczac ale realnie patrzac Jankiem Borysewiczem czy Jimmim Pagem itp itd to ja nie będę; p

Wróć do „Żłobek gitarowy (nauka gry na gitarze, techniki gry)”