zkonnica
Posty: 1
Rejestracja: 28-11-2017 13:00

28-11-2017 13:25

Hej wszystkim. Chciałam spytać czy na początek zaopatrzyć się lepiej w basówke 4 czy 5 strunową? Grałam trochę na takiej i takiej, lecz był to pożyczki sprzęt na jakieś okazje.

Gram od jakiegoś czasu na elektryku, więc jakiś tam określony styl już mam. Głównie punk rock, ale często coś cięższego w stylu Behemotha.

Od razu kieruje zapytanie czy Epiphone Toby Deluxe IV WLS bylby odpowiedni na pierwszą gitarę basową? Jest to cztero-strunówka. Jeśli nie, to ktoś ma coś do polecenia na ten gatunek grania?

Dzięki

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2659
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

28-11-2017 15:07

Toby to całkiem fajnie wykonany, przyzwoity sprzęt za niezbyt wygórowane pieniądze. Można jednak trafić w porównywalnej cenie instrument Jacksona, o niebo wyższej jakości wykonania. Poszukaj Jacksona C20. Mam taki w domu, trafiłem naprawdę w okazyjnej cenie, a sprzedający był podatny na negocjacje. To nie są sprzęty bardzo chodliwe, bo na pierwszy rzut oka nie jest to nic specjalnego, ale jak weźmiesz do ręki i zagrasz, to pokazuje co jest wart. Zresztą już przy bliższym obejrzeniu widać, że jakość wykonania bije Epi na głowę. A stylistycznie podobne.

4 czy 5 strun? A to już zależy od Ciebie. Jeśli zaczynasz się uczyć, to nie ma różnicy - na czym się nauczysz, na tym będziesz grał. Jeśli już trochę grasz, to wiesz czy brakuje Ci tej piątej struny, czy nie. Wiesz... Jaco Pastorius grał na 4...
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Wróć do „Gitary basowe”