Witam serdecznie,
wracam do gitary po 2-3 latach przerwy. I zastanawiam się jaką taktykę przyjąć w kontekście ćwiczeń.
Przede wszystkim nie biorę gitary do ręki by być indywidualistą i osobą, która docelowo będzie tworzyła.
Gitara jest dla mnie relaksem po ciężkim dniu, kiedy praca jest skończona a dzieciaki śpią w swoich łóżkach.
Moim założeniem jest nauka piosenek już przez kogoś stworzonych: Ed Sheeran, No Doubt, GnR, Johnny Cash czy The Doors.
Swego czasu, jak rozpoczynałem przygodę z gitarą, starałem się do tego przyłożyć i ćwiczyłem akordy, pentatonikę. Regularnie robiłem ćwiczenia chromatyczne, pajączki, pull offy, bending itp itd. Także, nie rozpoczynam od zera. Aktualnie moje ćwiczenia (stricte ćwiczenia) polegają na różnych wariacjach pajączków: od tych prostych i mających na celu rozgrzanie ręki po pajączki zadaniowe: mające rozruszać 4 i 5 palec. Oczywiście przechodzenie między akordami i ćwiczenia na akordy barre. Jednakże mam wrażenie, że gdzieś błądzę,
Zatem czego potrzebuję? Tak usystematyzować swoje ćwiczenia by mi pomogły w nauce grania piosenek już przez kogoś kiedyś tam stworzonych. Zapewne odpowiedź będzie jedna: to ucz się tych piosenek. Fajnie, ale wydaje mi się, że są pewne elementy wspólne, które sprawdzą się w każde piosence, które mogę codziennie ćwiczyć.
I właśnie takiego czegoś potrzebuje, potrzebuje poradnika, jakie to mogą być techniki, ćwiczenia.
Za wszelką pomoc, serdecznie dziękuję.
EDIT: Może znacie jakieś ciekawe aplikacje na Androida, które mogłyby mi pomóc w osiągnięciu celu.