Dzisiaj przyszła do mnie paczka z futerałem. Nie mam za bardzo porównania, bo zbyt wielu futerałów w życiu nie widziałam, ale wygląda znośnie. Mogę się doczepić tylko tego, że tego pluszu mogłoby być więcej. Tak poza tym, to futerał jest ładnie wykonany, jest lekki i dopasowany do mojego wiosełka. Pamiętajmy, że ten futerał kosztował zaledwie 160 zł, no z wysyłką 180, ale jak na taką budżetówkę, to wygląda bardzo OK. Szczerze, nie mam pojęcia czy rzeczywiście są różne rozmiary klasyków 4/4, czy po prostu producenci futerałów różnie je produkują, ale spotykałam się naprawdę ze zbyt dużymi tymi futerałami, mój nauczyciel też twierdzi, że swojego futerału długo szukał, bo co przymierzał, to a to za duże, a to za małe, a niby wszystko się nazywa, że jest do gitar klasycznych 4/4... Dzwoniłam do jakiegoś sklepu muzycznego z Allegro, to facet stwierdził, że skoro jego futerał jest dla mnie za duży, to widać mam gitarę 3/4... Ręce opadają. Menzura jest przecież najlepszym wykładnikiem...
A tak moje maleństwo prezentuje się w nowym "ubranku"...