Tak jak w temacie - skrzypi, to znaczy slysze dzwięk łamanego drewna, myślę, że każdy zna dźwięk jak powoli wygina się deskę i ona się wyłamuje. Po prostu słyszę, że coś tam się miętosi.
Nigdy nie miałem takiej sytuacji, to dla mnie nowość, tak więc boje się kręcic kluczem, bo jeszcze mi sie coś tam rozpinkoli ;d. Dodam, że śruba stawia opór, tak mi się wydaje, że coś ciężko idzie(może to tylko moja wyobraźnia). Próbowałem poluzować struny - to samo, zarówno przy próbie kręcenia w jedna jak i w druga strone.
Czy to normalne? Może się "zasiedzial pręt" czy coś, dawno nie regulowałem gryfu, a kiedyś nie było tego zjawiska.
Gitara to schecter omen extreme, jak w moim podpisie.