Własne kompozycje

https://www.youtube.com/watch?v=5WOvh5kYyL8
https://www.youtube.com/watch?v=R2230sLGXCE

Gram od roku na gitarze, na gitarze elektrycznej od pół roku, co sądzicie o mojej twórczości jak na ten okres? ;) Niestety nie mam zbyt dobrego sprzętu do nagrywania :/

To pierwsze nagranie wyszło lepiej od drugiego. Trzymasz dobrze rytm (szczególnie w pierwszym), co się bardzo ceni, wielu po takim czasie gry na gitarze dalej nie ma poczucia rytmu wyrobionego. Riffy dobrze wróżą na przyszłość, nad graniem solówek trzeba jednak jeszcze dużo popracować, szczególnie brakuje korzystania z różnych technik, świadomego używania legato, staccato, bendów, a już w szczególności vibrato, no i sama solówka była powtarzalna i gryzła się miejscami z gitarą rytmiczną, miejscami brzmiała po prostu "początkująco". Przydałyby się bardzo perkusja i bas, nie muszą być wcale "żywe", szczególnie perkusja, programów do tego jest mnóstwo, a już nawet jakieś midi z w miarę dobrym soundfont'em wpisze się w powiedzenie - "lepszy rydz niż nic". Ogólnie chcę pogratulować, jeszcze długa droga, ale nikt od razu Rzymu nie zbudował, a widzę, że jesteś na dobrej drodze, żeby ten Rzym za jakiś czas zbudować. :)

Właściwie z solówką chciałem poeksperymentować, zwykle używam do solówek bendów, tappingu i podobnych technik ale tym razem nastawiłem się na coś takiego "uczuciowego", że tak się wyrażę, czyli powolnie, nieskomplikowanie ale z głębią ;) Zresztą solówka nie jest tu najważniejsza bo dograłem ją improwizacją jako przykład co można nagrać na tym riffie (kolega prosił mnie o nagranie riffu by mógł poimprowizować)
Dziękuję za opinię, obecnie mam zamiar nagrać teraz riff speed metalowy to może znajdzie się i miejsce dla jakiejś szybkiej solówki z tappingiem (jednak najlepiej w szybkim i bardziej skomplikowanym graniu solo wychodzi mi rock, stosuję styl na Slasha-mało ruchów kostką, dużo ruszania palcami, to jednak raczej dlatego, że rockowe improwizacje ćwiczę praktycznie od początku a z metalowymi dopiero zaczynam)
Co do perkusji, basu itd to teraz organizuję zespół, basistę już mam tylko bardzo ciężko znaleźć perkusistę, kiedy już się zbierzemy będziemy nagrywać w studiu :) Nie wrzucałem perkusji z programów bo brzmiała mi strasznie sztucznie i aż mnie odrzucała..ale może też nie znalazłem po prostu odpowiedniego programu
Jakość nagrania poprawię przez kupno sprzętu, planuję zakup interfejsu. Na razie nagrywam biednym mikrofonem na USB który kupiłem do wokalu (i tylko na wokalu się spisuje :/)

W takim kontekście zatem muszę dopowiedzieć, że ideałem, do którego warto dążyć, jest wirtuozeria Davida Gilmour'a w utworze Pink Floyd - "Shine On You Crazy Diamond", w której to dobrze słychać, o co mi chodzi. Solówka może być powolna, ale właśnie ten feeling, który objawia się w mistrzowskim dobieraniu wielu czynników kształtujących całość, począwszy od technik, artykulacji przez dobieranie odpowiednich dźwięków w perspektywie harmonii, melodii i rytmu, skończywszy na dynamice (moje wyliczenie nie jest wyczerpujące, bo dochodzi do tego jakże ważny, ale zarazem prowadzący często do zaniedbania przez początkujących gitarzystów pozostałych czynników, tembr), zapiera dech w piersiach. Nie potrafię sobie wyobrazić partii gitary prowadzącej bardziej podpadającej pod określenie "nieskomplikowanej, ale z głębią". Życzę powodzenia w pracy z zespołem. :)

Dziękuję :)
Na razie inspiruję się zespołem Dethklok, tylko nie ogarniam sweep pickingu (a to duże ograniczenie w tym przypadku) Muszę rozpocząć naukę