Z racji tego, że zajmuje się profesjonalnie dźwiękiem, a sam zaczynałem i miałem obsesję kręcenia fajnego soundu w nagrywkach, postanowiłem uchylić rąbka tajemnicy i napisać taki skromny poradnik jak zabrzmieć solidnie.. :)
Przykład jak to brzmi w praktyce
https://www.youtube.com/watch?v=ieQmHaO4XCg
https://www.youtube.com/watch?v=Sw5H-sbo4UE
(screeny sesji dotyczą pierwszego nagrania)
Wymagane graty, żeby ten sposób zadziałał to;
1. Instrument
2. Piec z pętlą efektów/wyjściem liniowym, jeśli to lampa to idealnie.
3. Jakikolwiek interfejs audio z wejściem Jack 6.3 (zwykły 'gitarowy') lub XLR(wtedy potrzebny kabel Jack 6.3 - XLR).
4. DAW z możliwością instalowania wtyczek.
5. Poulin LeCab lub inna symulacja impulsowa odpowiedzi paczki(opiszę potem co i jak).
6. Chęci do bawienia się w routingi :)
No to do sedna, przeanalizujmy drogę sygnału, gracie na instrumencie, sygnał wchodzi na preamp pieca, następnie w skrócie ląduje na końcówce mocy i leci na głośniki, wszystko fajnie, tylko że jeśli nie chcemy nagrywać na takim poziomie, żeby sąsiedzi wzywali stosowne służby mundurowe, najfajniej byłoby pozbyć się hałasu z paczki i zostawić sam charakter konkretnego gitarowego preampu, który siedzi w naszym piecu. No dobra, ale jak to uczynić? Otóż pozwoli nam na to niecna sztuczka, mianowicie pętla efektów. Jest to bezpośrednie wyjście po preampie, coś co nas interesuje jako źródło sygnału, oraz return, czyli powrót po szeregu umilaczy, kosteczek i gadżetów. Jeśli wepniemy się tylko w 'SEND', czyli wyjście preampu, nie robiąc nic z 'RETURN', to sygnał i tak wyjdzie zazwyczaj na pakę, czyli klapa. Ale jeśli wepniemy w gniazdo 'RETURN' kabel, którego drugi koniec będzie nigdzie niewpięty, to przerwiemy obwód sygnału, krótko mówiąc, na końcówkę wejdzie nic, ewentualnie jakieś ścierwo-zakłócenie, dlatego fajnie końcówkę takiego kabelka zakleić np izolacją, natomiast wyjście 'SEND' staje się naszym wyjściem liniowym, dzięki czemu możemy wyjść sygnałem po preampie, a wrócić 'niczym' na paczkę. Drugą końcówkę tego, co wepniemy w 'SEND' pakujemy w wejście interfejsu/miksera. W tej chwili urządzonko powinno już po otworzeniu gainu na stosowny poziom, pokazywać że sygnał nam wchodzi.
Następnie wchodzimy w DAW, tworzymy kanał MONO, w sekcji INSERT wrzucamy Poulin LeCab, to tak w ogromnym skrócie przeanalizowane przez wtyczkę króciutkie impulsy nagrane z różnych ustawień różnych mikrofonów i zebrany 'profil' brzmieniowy paczki.
Wchodzimy w ustawienia tej wtyczki, musimy wcześniej ściągnąć jakieś impulsy, każda paczka z każdym mikrofonem w każdym ustawieniu to inny plik impulsowy, więc tu już kwestia zabawy i osłuchania jak co brzmi w jakiej pozycji, zazwyczaj nazwy plików sugerują mikrofon i położenie i odległość od głośnika.
Wciskamy odsłuch ścieżki na żywo i włala, teraz sztuka polega na stworzeniu np 5 takich ścieżek, każda z innym impulsem, dobrać je tak, żeby było trochę przestrzeni, dołu, górki, czego tam chcemy, to już kwestia pobawienia się i osłuchania, i fajnego rozrzucenia tych tracków w panoramie, następnie polecam nagrywać double, a właściwie to triple, albo i więcej, tj., każda ścieżka z innym impulsem niech będzie kolejnym podejściem zagranym jak najdokładniej się da do poprzedniej, potem porozwalanie ich w panoramie(to też kwestia eksperymentów i zamiaru), wrzucenie pożądanego EQ na ścieżki i mamy zawodowo brzmiące tracki wiosła.
Linki:
Poulin LeCab: http://dl.dropbox.com/u/1393938/RELEASE ... LeCab2.rar
Przykładowa biblioteka impulsów, tego jest od groma, wystarczy szukać 'impulse responses library' : http://www.redwirez.com/free1960g12m25s.jsp
Jak coś to śmiało pytać, będę zagladał w miarę możliwości