sss pisze:
Dzięki 6nt :) Większość uważa to za wadę ;)
Widzisz, bo to jest trochę tak, że wszyscy jesteśmy przywiązani do oryginału. Zwłaszcza gdy chodzi o takie evergreeny. I trudno wtedy pogodzić się z jakąkolwiek przeróbką. Mnie również. Tyle, że ja jestem równocześnie zwolennikiem twierdzenia, że czasem nie ma sensu grać tego samego identycznie setny raz, bo wtedy jest się wyłącznie odtwórcą, rzemieślnikiem. Grając po swojemu można pokazać siebie, nawet w cudzym repertuarze.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."