Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

11-06-2016 00:29

Doszłam do pierwszego muru gitarowego. Akordów barowych zaczęłam się uczyć dosyć wcześnie, a ponieważ dotąd uczyłam się raczej w kratkę, to nie przejmowałam się porażkami aż tak bardzo. Mówiłam sobie, że jak zacznę się uczyć systematycznie, to jakoś to będzie... Niestety nadal jestem w lesie z tymi akordami. Ćwiczę gitarę codziennie po 1,5-2 godzin dziennie (klasycznie i akustycznie, zwykle zaczynam od klasycznej części), i owszem, jest raz lepiej raz gorzej, ale powoli coś się tam dzieje. Jednak z chwytami barowymi stoję w miejscu. Samą figurę dłoni i palców mam raczej OK, całkiem szybko też wychodzą mi zmiany, ale w większości wypadków te akordy po prostu nie brzmią, brzęczą itp. Jak na razie uczę się F, A#, Bm, Cm... Masakra jakaś.

Pytanie, jak to w końcu opanować? Jak ćwiczyć, co ćwiczyć? Wiem, że to sprawa indywidualna, ale jak długo przeciętny gitarzysta uczy się akordów barowych? Ja się ich uczę pół roku z (przerwami) i stoję w miejscu!

Awatar użytkownika
Tipereth
Moderator
Posty: 815
Rejestracja: 16-07-2011 20:53

11-06-2016 01:43

Sam akordów barowych uczyłem się od siódmego progu, bo tam jest łatwiej niż idąc w stronę główki gitary, więc o F Dur nawet nie miałem co marzyć. Sam nie wiem ile czasu zajęła mi nauka tych akordów, ale pamiętam, że też się z nimi męczyłem. Jaką masz gitarę? Może masz zbyt wysoką akcję strun. Jeśli chcesz to podeslij mi na PW zdjęcie na którym widać wysokość strun od podstrunnicy.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬ஜ۩۞۩ஜ▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

SHUT UP AND ENJOY THE MUSIC

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬ஜ۩۞۩ஜ▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

Crushman
Posty: 513
Rejestracja: 21-02-2014 06:50

11-06-2016 06:50

Prawdę mówiąc też mam z nimi problem - ciągle tłumię struny E i H, szlag mnie trafia bo bardziej się przy tym pocę niż przy łopacie - boli mnie lewy bark, kciuk i śródręcze a akord jak brzęczał tak brzęczy...
Jackson DK2T SH-1'59/SH-6
Blackstar HT5 R Metal

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

11-06-2016 07:25

Ella pisze: Ćwiczę gitarę codziennie po 1,5-2 godzin dziennie

Za dużo wg mnie. Tj. nieistotne, że lubisz grać, ale ćwiczyć a grać to różne rzeczy. Nie tylko w graniu zresztą.
Jednak z chwytami barowymi stoję w miejscu.

Hm. Drąg, campus, białko, rest, rozciąganie.
Samą figurę dłoni i palców mam raczej OK, całkiem szybko też wychodzą mi zmiany, ale w większości wypadków te akordy po prostu nie brzmią, brzęczą itp. Jak na razie uczę się F, A#, Bm, Cm... Masakra jakaś.

Pytanie, jak to w końcu opanować? Jak ćwiczyć, co ćwiczyć? Wiem, że to sprawa indywidualna, ale jak długo przeciętny gitarzysta uczy się akordów barowych? Ja się ich uczę pół roku z (przerwami) i stoję w miejscu!

Potrafisz oszacować odległość strun od pierwszego progu w akustycznej? Bo całość na wiorstę trąci źle dopasowanym siodełkiem, do obniżenia. Standard wzięty z brzegu mówi, że struna E1 z "dziesiątek" ma się na styk mieścić między strunami a progiem 1. Dla mnie różnica przed i po dopasowaniu była kolosalna (zestaw 11-52).
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
Goblin
Posty: 900
Rejestracja: 22-02-2011 08:06

11-06-2016 07:51

To ja może się wtrącę:)-powiem Ci o co chodzi na przykładzie akordu G -dur.Kładąc poprzeczkę z palca wskazującego chodzi właściwie tylko o dociśnięcie strun e i h ponieważ resztę łapiesz pozostałymi palcami,można to zrobić inaczej ,ale jest trudniej,w miejscu zgięcia palca w drugim stawie jest taka fajna górka stworzona do dociskania tych strun:)Wiec się nie siłuj tylko popatrz,w kwestii regulacji siodełka w 100% się zgadzam ponieważ złe ustawienie utrudnia grę.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
kavoo
Posty: 2112
Rejestracja: 08-07-2012 23:17

11-06-2016 08:27

Goblin pisze:To ja może się wtrącę:)-powiem Ci o co chodzi na przykładzie akordu G -dur.Kładąc poprzeczkę z palca wskazującego chodzi właściwie tylko o dociśnięcie strun e i h ponieważ resztę łapiesz pozostałymi palcami

Ta, jasne... "właściwie tylko" w siódmej pozycji gryfu.

Tyle, że barowy akord G można zagrać w 7-8 różnych pozycjach gryfu (w zależności od ilości progów w gitarze)... i co, wszędzie "właściwie tylko" strunę e i B dociskasz poprzeczką?
Obrazek
Sarkazm i ironia pomagają mi zdzierżyć głupotę innych.

Awatar użytkownika
Goblin
Posty: 900
Rejestracja: 22-02-2011 08:06

11-06-2016 09:02

nie:)ale od czegoś trzeba zacząć
Obrazek
Obrazek

Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

11-06-2016 16:20

Gitarę mam klasyczną, nie akustyczną. Powiedziałabym, że ma raczej za nisko przy siodełku, bo struny mi brzęczą. Ja mam generalnie problem z Basowym E i z A i G. Powinnam bardziej rozczapierzać palce, bo są jeszcze chyba za mało rozciągnięte. Może znacie jakieś fajne ćwiczenia na lewą rękę?


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1649
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

11-06-2016 17:07

Za wysoka akcja to raz. Spróbuj trzymać kciuk równolegle do gryfu, otrzymasz naturalny silniejszy docisk niż trzymając w poprzek.
http://andylemaire.com/wp-content/uploa ... o-side.jpg

Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

11-06-2016 18:31

Ja nie będę potrafiła sama sobie poprawić tej akcji, a w sklepie się na mnie wypięli, nie chcą mi pomagać.

Awatar użytkownika
noddyholder
Posty: 89
Rejestracja: 23-11-2014 21:02

11-06-2016 19:13

Witam. Ja także mam kłopot z barowymi ale w moim przypadku największym utrapieniem jest trafienie w struny za pierwszym razem np. grając REO Speedwagon - Sweet Time w refrenie muszę zmienić A-Dur na B-moll i nie mogę za cholerę postawić paluchów na odpowiednich strunach, muszę szybko poprawiać podczas gry. Ale w sumie jakoś z wybrzmiewaniem strun nie mam kłopotu.
Obrazek

Awatar użytkownika
zekori
Posty: 345
Rejestracja: 27-05-2012 17:54

11-06-2016 19:18

Może powiedz skąd jesteś i jakiś uczynny gitarzysta pomoże... chętni się znajdą, bowiem gitarzystki trzeba szanować i im pomagać, wiadomo! 8-)

Może przez neta wytłumaczenie pomoże acz wątpiwie, niemniej: najpierw złap poprzeczkę tak aby wszystkie struny brzmiały. Naturalnie chwycisz wtedy palcem wskazującym od strony podstrunnicy i kciukiem od gryfu, na jednej wysokości. Dla większej siły docisku możesz fuckera dołożyć na wskazujący. Potem będziesz musiała z tego zrezygnować ale podstawą jest złapanie dobrze poprzeczki.
No i ta akcja faktyczni dość wysoka, tragedii nie ma, ale można by niżej i mniejszy rozmiar strun (np 9wiątki). A na elektrycznej z niskim zawieszeniem jak wychodzą barre? Moim zdaniem na ele jest najprościej, może zacznij stopniowo, bo nie od razu kraków zbudowano czy coś xD.
Cort X2 BK
Fender CD-60 (shadow SH-145bk)

+ Peavey Bandit 112 red
+ Roland Cube 20XL
+ Kustom Sienna 35 pro

+ Kolumna Aktywna RHA-12/2/250P

Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

11-06-2016 19:24

Przypominam, że ja mam gitarę klasyczną, tu nie ma różnych grubości strun, są różne naciągi. Ja zawsze wybieram normalny naciąg, więc kwestia strun jest jakby niezmienna. Mogę spróbować zagadać do sklepu, ale oni są tacy wredni, że aż mi się nie chcę, a lutnik weźmie od razu ze 70 zł, za głupie spiłowanie prożka.

EDIT:

Sprawdziłam w necie, przy grubej strunie E powinnam mieć 4,5 mm i tyle mam. To jest klasyk, one inaczej są trochę "zbudowane" od akustyka. Przy akustyku 4,5 mm to przepaść. Muszę po prostu wprowadzić drastyczne poprawki do treningu.

Radek9434
Posty: 30
Rejestracja: 27-01-2016 18:40

13-06-2016 16:41

Ella nie zniechęcaj się w końcu zacznie wychodzić ;) Ćwicz samą poprzeczkę i rób ćwiczenia rozciągające na palce różne pająki legata itd. Po jakimś czasie samo zacznie wychodzić ;) Sam ten problem miałem jak chyba każdy na początku ;)

Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

13-06-2016 19:42

Ja z gitary nie zrezygnuję, tu nie o to chodzi. Po prostu chcę wiedzieć dwie rzeczy i ten temat idzie w ogóle w złym kierunku. To nie jest marudzenie i frustracja tylko bardziej może prośba o konstruktywną krytykę i jakąś poradę jak to ruszyć. Ja po prostu staram się grać utwory z barowymi chwytami. Myślę też, czy nie pobawić się kółkiem kwintowym czy jak mu tam, i nie przetranspondować sobie paru kawałków. Bardzo dobrze też, że uczę się zarówno akustycznie jak i klasycznie, wydaje mi się, że to dobrze robi łapom.


1. Jak długo to "zazwyczaj" zajmuje czasu, by nauczyć się akordów barowych?
2. Jakie robić ćwiczenia, by to przyśpieszyć?

Z gitarą może się przejdę do lutnika, ale ona nie ma wysokiej akcji, to jest miękka gitara, po prostu trzeba sobie wyrobić odpowiednie mięśnie w palcach i w ogóle w łapie. Trzeba też nauczyć palce odpowiednich nawyków. Propos palców, to mnie kciuk boli jak gram, kciuk i to jego łączenie z resztą palców. No normalnie nieraz muszę przerwać utwór w połowie i dać łapie odpocząć.

Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

18-06-2016 10:05

Wiecie, najśmieszniejsze jest to, że z samą poprzeczką aż tak wielkiego problemu nie mam. Zwykle muszę nią przycisnąć strunę 6, 2 i 1, i te bez większego problemu mi brzmią, to z pozostałymi paluchami jest problem. Serio, jak gram np tego !$#%%^ F-dura, to w/w struny grają, ale mam problem ze struną 5 i 3. W tym układzie, dziwne, ale najsprawniejszy jest mały paluch. Czasem się gubi przy H7, ale przy kształcie takim jak w F i Bb działa bez zarzutu. Na marginesie, czy Wy też macie wrażenie, że Wasze palce żyją własnym życiem podczas gry na gitarze? :P

Dokształcam się na yt, obejrzałam dwa przydługie filmiki, o akordach barowych, stosuję ćwiczenie z jednego z nich i staram się pilnować kształtu układów z drugiego. Gdzieś ja miałam te filmiki... O:

Ćwiczenie:

https://www.youtube.com/watch?v=22n1E1smH6o

Drugiego nie mogę namierzyć w historii przeglądania, tyle tego było... W każdym razie tam chodziło o to, by pilnować lokalizacji kciuka, tak jak ktoś tu pokazywał na fotce, trzeba go układać nisko, żeby był z niego pożytek. Według filmiku, palec poprzeczki ma być zawsze prosto, może być przekręcony na bok, w pewnych układach nawet powinien, ale ma być prostu jak capo. Pilnuję tego. Ja jeszcze muszę pilnować środkowego, żeby nie wyjeżdżał poza swój próg i serdecznego, żeby przyciskać 5-tą strunę nie bokiem palca, tylko jego czubkiem.

No i do tej pory szukam najwygodniejszej pozycji do grania akordami, bo nadal wiele zależy od przypadkowej pozycji wiosła i to mnie wkurza.

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

18-06-2016 13:54

1. Regulacja siodełka.
2. Nie ćwicz akordu. Graj utwory z tym akordem.
3. Jeżeli problem jest ze struną 3i5 to odmów tego RM i najpierw sprawdź gitarę z siodełkiem 48 mm lub ewentualnie nawet z 50 już będzie różnica. Węższe siodełko możesz znaleźć u Alvareza, Yamahy, Hofnera, Fendera. Dodatkowo może być minimalny radius, który dodatkowo pomoże.

Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

18-06-2016 17:55

1. Moim zdaniem ta gitara nie ma wysokiej akcji, spokojnie dociskam samą poprzeczkę na I progu, to z dołożeniem reszty palców jest problem. Zresztą, to nie mam ochoty poprawiać gitary, którą planują opchnąć za grosze. Ewentualny kupiec pogra na niej chwilę i albo mu się spodoba, albo nie.
2. Robię i tak i tak, bo jeśli najpierw nie rozgrzeję łapy trudnymi akordami, to mam problem nawet z łatwymi. Gram różne kawałki, głównie te z barowymi.
3. Możesz rozwinąć temat? Myślałam, że siodełka różnią się tylko wysokością...

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

18-06-2016 20:24

Ellka oberwiesz zaraz przecież i tym już było. Węższe siodełko bo węższy gryf ale również można różnie ustawić rozstaw strun w zależności od gitarzysty.

Spróbuj przed zakupem węższego gryfu dobrze Ci radzę bo potem będzie płacz, że gitara kupiona 5 razy droższa a problem z graniem jest ten sam ;)

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

21-06-2016 09:09

sss pisze:Dodatkowo może być minimalny radius, który dodatkowo pomoże.

Maksymalny, byle mniejszy od nieskończoności.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

21-06-2016 15:51

starahuta pisze:
sss pisze:Dodatkowo może być minimalny radius, który dodatkowo pomoże.

Maksymalny, byle mniejszy od nieskończoności.



To zależy od podejścia ;)

Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

21-06-2016 22:17

Z tym radiusem to już w ogóle nie wiem o czym wy gadacie... :P

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

21-06-2016 23:57

Typowa gitara klasyczna ma płaską podstrunnicę ale trafiają się takie, które mają zaokrągloną podobnie jak w akustyku.

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

22-06-2016 09:43

Ella - o tym:
Obrazek
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

22-06-2016 15:36

Radius to promień krzywizny. Płaskie progi (jak w klasycznej) oznaczają zerową krzywiznę i nieskończony radius. Więc niewielkie zakrzywienie oznacza wielki radius, i nie jest to kwestia "podejścia", tylko faktu, że krzywizna jest do swojego promienia odwrotnie proporcjonalna.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

27-06-2016 17:44

OK, wiem już czym jest radius :P Mój gryf jest lotniskiem, jak to już ktoś fajnie określił. Mój tata ma akustyka i strasznie mi się niewygodnie gra na takim wybrzuszonym gryfie. Może dlatego, że ogólnie nieczęsto siadam do akustyka i jest mi jakiś taki niewygodny i nieporęczny, a jeszcze ten wybrzuszony gryf, mam problem w ogóle zobaczyć struny 1 i 2 :P Ja ogólnie do tej pory mam problem z wygodnym ułożeniem gitary, zawsze mi coś uwiera, przeszkadza itp.

O i mam dobrą wiadomość, nauczyłam się F-dura tak na 90%, problem był banalny, źle trzymałam gitarę, jakby pod złym kątem. ale nie będę tego tłumaczyć, bo nie potrafię, a w ogóle to sama zrobiłam błąd, że małpowałam postawę kolesia z yt... Każdy powinien sam ogarnąć to jak trzymać swoje wiosło.

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

27-06-2016 17:48

A ja Ci powiem, że mnie strasznie niewygodnie się na klasyku gra... Czyli kwestia przyzwyczajenia.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

27-06-2016 22:51

starahuta pisze:Radius to promień krzywizny. Płaskie progi (jak w klasycznej) oznaczają zerową krzywiznę i nieskończony radius. Więc niewielkie zakrzywienie oznacza wielki radius, i nie jest to kwestia "podejścia", tylko faktu, że krzywizna jest do swojego promienia odwrotnie proporcjonalna.



Huto powiem tylko tyle. Branie wszystkiego dosłownie to straszna choroba i o ile biorąc pod uwagę definicyjne znaczenie tego co piszesz nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń o tyle Twoje oderwanie od "naturalnego środowiska" ludzkiego i brak wiary w ludzi świadczy, że ta choroba postępuje. Wyluzuj chłopie trochę bo pękniesz ;)

Ella
Posty: 261
Rejestracja: 09-10-2014 17:13

01-07-2016 12:41

To wszystko nadal jest jest nieco mętne, i nadal mam problem z H7, mały palec sobie nie radzi. Ale o ile mam dni lepsze i gorsze, jestem bardziej lub mniej zdołowana moimi porażkami i pomyłkami, to jakoś tak mimo wszystko optymistycznie patrzę. Gitara jest instrumentem z duszą, i chyba się z niej nie wyleczę ( a przynajmniej nie podejmuję praktyk odwykowych ).

Zmieniłam ostatnio struny, i zła jestem, bo wcale nie musiałabym ich zmieniać, gdyby nie to że pękła owijka struny D... Tak poza tym to zestaw był w świetnej formie... Miałam Savarezy 520 B. Teraz mam D'Addario EJ49, z czarnymi wiolinowymi strunami. Były niedrogie, a ja teraz 5x oglądam każdy grosz... Trzeba nowe wiosło kupić :P Wczorajsza sesja była dosyć zabawna, bo trzeba było dostrajać wiosło co minutę.

Moja gitara doczeka się lepszego ubranka, takiego z pianką. Kupiłam porządny futerał, głównie z myślą o nowym wiośle, ale stare będzie testować. Nie wiem gdzie kupię wiosło, ani jakie, ani czy będzie miało torbę, ale nawet jeśli torba będzie, to na pewno nie za ok stówki.

Przy okazji, wiosła ponoć z czasem zmieniają swoją barwę, na pewno takie z topem z litego drewna itp, ale czy takie w całości ze sklejki też? Moje wiosło ostatnio stało się głośniejsze, dźwięk też jest jakby "jaśniejszy"... Może to struny, może moja "technika gry", no nie wiem. I bardziej harmonizują struny, nie umiem tego określić, ale to już raczej tylko struny.

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

01-07-2016 13:20

struny na początku muszą się "ułożyć", pierwsze kilka dni to dostrajanie co chwila, potem będzie lepiej
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Wróć do „Żłobek gitarowy (nauka gry na gitarze, techniki gry)”