08-05-2016 23:15
Ja uzywam, od jakichs dwoch miesiecy. Ze dwa razy mialem go w lapach, jakos tak wyszlo, ze brak czasu. No ale na te dwa-trzy spotkania, to gitara totalnie siermiezna. Wysokie, nowe progi wrecz uniemozliwiaja przesuwanie reki po gryfie przy szybszych riffach. Siodelko wysokie - niemalze 0,75 tonu roznicy miedzy zerowym a pierwszym progiem. Lutnika to to nie widzialo. 15% progow do szlifowania.
Stary Ibanez Gio, ktory wygrzebalem okazuje sie mistrzem w zestawieniu ze swiezakiem z indonezyjskiej fabryki. Duzo roboty zanim zacznie miec to wszystko sens. Ale nie jest to niewykonalne. Tylko ten cholerny czas...
PZDR!