mrac
Posty: 2
Rejestracja: 27-04-2016 08:49

27-04-2016 09:01

Witam

Kupuję gitarę dla syna (budżet ok. 1000-1200), będzie to jego pierwsza gitara elektryczna (do tej pory uczył się grać na klasyku). Młody chce grać cięższe kawałki ale mi zależy aby miał w miarę uniwersalny sprzęt do nauki.

W zasadzie wybrałem już model na podstawie różnych poradników i testów (sam jestem laikiem w tej dziedzinie): Yamaha Pacifica 112V . Sęk w tym że syn upiera się że chciałby Ibaneza. Z tego co już się zorientowałem, istnieją modele w podobnych cenach, tylko pytanie, czy są one warte swojej ceny? Spotkałem się z opinią że za nowego ibaneza trzeba dać minimum 3tys., a te budżetowe modele to w zasadzie inna marka tylko pod znaną nazwą.

Co sądzicie, upierać się przy tej pacifice, czy jednak rozważyć tego ibaneza?

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

27-04-2016 09:20

Czy koniecznie musi być nowa? W tej cenie można naprawdę niekiepskie wiosło mieć z bagażem lat i dobrze "rozegrane". Oczywiście jeśli komuś ryska czy dwie nie przeszkadzają...
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

mrac
Posty: 2
Rejestracja: 27-04-2016 08:49

27-04-2016 09:31

Naczytałem się o używanych gitarach i rozumiem argumenty, ale mimo to chcę kupić mu nowy sprzęt. Nie znam się na gitarach i nie będę potrafił ocenić czy np. ktoś nie chce mnie naciągnąć sprzedając mi sztukę z jakimś istotnym uszkodzeniem. A w rodzinie nie mam nikogo kto by ze mną pojeździł i pooglądał używki.

Tak naprawdę to szukam argumentów aby synowi wybić z głowy te tanie Ibanezy. Albo kupić mu coś w stylu GRX70 dla świetego spokoju, choć intuicja podpowiada mi że tu na cenę w 50% składa się nazwa.

Wróć do „Jaka gitara elektryczna powyżej 1000zł”