Rotaryman
Posty: 795
Rejestracja: 04-03-2011 14:43

10-02-2016 18:44

Tak jak w temacie. Mam problem z tremolo już w tempie 150 16kami, jak zwolnię do 80-85% już jest dobrze. Czasem, niekiedy, bardzo rzadko wychodzi mi to - nie jestem pewien od czego to jest zależne. Uczę się teraz kawałka i chciałbym w końcu zagrać to bez tej czkawki.

Zauważyłem w związku z tym faktem parę rzeczy:
1. Najwygodniej robi mi się tremolo picking tak jakby poprzez obroty nadgarstka - wtedy przy przeskakiwaniu na niższą (grubszą) strunę kostka sama wznosi się ponad nią i nie zahacza niepotrzebnie. Problemem tu jest to, że nie potrafię tego robić w takim tempie. Max to około 120-130, a i to już dość niepewne się robi.
2. Powyżej granicy dla tej wygodniejszej metody muszę w nadgarstku robić ruch wahadłowy. Tu jest problem z zahaczaniem kostki o struny przy ich zmianie.
3. Kostkowanie "z palców" czy "z łokcia/przedramienia" odpada z powodu napinania się tego drugiego, małej prędkości tego pierwszego i ogółem średniej przydatności. Z łokcia zresztą dalej się zacinam.
4. Kąt nachylenia i obrotu kostki wydają się mieć znaczenie, ale nie są tu chyba najważniejsze. Bywa, że wychodzi mi bez jakiegoś specjalnego obrotu a bywa, że się z dość wyraźnym znowu zacinam, kąt nachylenia ma niby pomagać przy zmianie strun...

Ogółem to się wydaje bardzo skomplikowane przy rozbiciu tego na drobne detale, ale inaczej chyba nie mogę - zwykłe powtarzanie w kółko w wolnym tempie wydaje się prowadzić donikąd. To musi być kwestia techniki.
ObrazekObrazek
Bill Lawrence l500-xlb, Krank DM DIY

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

10-02-2016 19:51

Technikę ćwiczy się właśnie powtarzając w wolnym tempie, aż ręka sama zacznie grać.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

moonquirk
Posty: 1386
Rejestracja: 02-05-2012 22:22

10-02-2016 20:05

Ja jak zaczynam grać szybciej na jednej strunie to lekko luzuję chwyt kostki. Sam się dziwię, ale w moim przypadku to działa :D
Obrazek
Hughes&Kettner Tube 50

GitarzystaGitara
Posty: 18
Rejestracja: 09-06-2014 16:22

11-02-2016 10:59

Pierwsza zasada jest taka żeby faktycznie grać najpierw w wolnym tempie a później coraz szybciej.

Nie wolno też za bardzo zmęczyć ręki i trzeba w miarę możliwości zachować luz.

Uchwyt kostki też ma duże znaczenie więc trzeba eksperymentować z trzymaniem kostki.

Tremolo jest ciężką techniką i czasem trzeba grać na wyczucie i nie skupiać się nad każdą wartością tylko próbować wyliczać części melodi np. 4 szestnastki liczyć jako ( raz) trzeba też wykonać dobrą rozgrzewkę innymi ćwiczeniami lub piosenkami:)

Jeśli chodzi o sweeping to najlepiej obrać kostkowanie takie żeby ręka grała w ruchu jednostronnym (jeśli to możliwe) ponieważ na tym polega sweeping.

Jeśli musimy ominąć jakąś strunę a nie chcemy żeby brzmiała to można ją zgasić lewą ręką (celowo zawadzić którymś palcem)

Pozdrawiam,

Przemek

www.szkola-mariachi.pl

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

11-02-2016 15:21

GitarzystaGitaraGramotna pisze:Pierwsza zasada jest taka, żeby faktycznie grać najpierw w wolnym tempie_,_ a później coraz szybciej.

Nie wolno też za bardzo zmęczyć ręki i trzeba w miarę możliwości zachować luz.

Uchwyt kostki też ma duże znaczenie_,_ więc trzeba eksperymentować z trzymaniem kostki.

Tremolo jest ciężką techniką i czasem trzeba grać na wyczucie i nie skupiać się nad każdą wartością_,_ tylko próbować wyliczać części melodi_i_ np. 4 szestnastki liczyć jako (_raz) trzeba też wykonać dobrą rozgrzewkę innymi ćwiczeniami lub piosenkami:)

Jeśli chodzi o sweeping_,_ to najlepiej obrać kostkowanie takie_,_ żeby ręka grała w ruchu jednostronnym (jeśli to możliwe)_,_ ponieważ na tym polega sweeping.

Jeśli musimy ominąć jakąś strunę_,_ a nie chcemy_,_ żeby brzmiała_,_ to można ją zgasić lewą ręką (celowo zawadzić którymś palcem)

Pozdrawiam,

Przemek

http://www.szkola-mariachi.pl


Zdziwił mnie przecinek po "pozdrawiam". Rokuje dobrą zmianę, Przemku ze szkoły.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Wróć do „Żłobek gitarowy (nauka gry na gitarze, techniki gry)”