Awatar użytkownika
Karolex666
Posty: 91
Rejestracja: 13-03-2012 14:36

15-01-2016 09:35

Witam. Ostatnio podczas podciągnięcia pękła mi najcieńsza struna. Pomyślałem, że to przez to, że struny były stare. Kupiłem nowy zestaw, założyłem, ale po 2 dniach znowu pękła ta sama struna. To wina klucza, nieumiejętnego zakładania strun, może siodełka czy mostka ? Jeśli klucza to czy można i czy ma sens wymiana jednego klucza, a nie wszystkich ?

moonquirk
Posty: 1386
Rejestracja: 02-05-2012 22:22

15-01-2016 09:49

Zależy w którym miejscu pęka. Klucz to raczej nie bardzo, najczęściej wina leży w mostku, ewentualnie siodełku.
Obrazek
Hughes&Kettner Tube 50

Awatar użytkownika
Karolex666
Posty: 91
Rejestracja: 13-03-2012 14:36

15-01-2016 09:52

No z tego co widziałem to właśnie przy mostku. Bo struna walnęła przy tym "blokującym kółeczku".

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

15-01-2016 11:36

Najpierw zapodaj Waść, jaką masz gitarę, jakie klucze i jaki mostek?
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
Karolex666
Posty: 91
Rejestracja: 13-03-2012 14:36

15-01-2016 15:20

Jakiś starszy Mayones chyba, nie wiem jaki dokładnie model. Nie znam firmy kluczy, ale układ to "6 w linii". Mostek stały (nie wiem jaka firma).

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

15-01-2016 15:51

Może siodełko za ciasne? Tzn. rowki; rozumiem, że struny mocno "zakręcają"?
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
Karolex666
Posty: 91
Rejestracja: 13-03-2012 14:36

15-01-2016 22:13

Zakręcają ?

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

16-01-2016 09:19

Ano, na 90% w starym Mayonesie struny nie idą w siodełku tylko w dół do klucza, ale też trochę w bok.

Jak w typowym Jacksonie czy Kramerze.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

moonquirk
Posty: 1386
Rejestracja: 02-05-2012 22:22

16-01-2016 12:54

Struny nie idą prostopadle do siodełka tylko pod kątem.
Obrazek

Czasami jak jest kiepskie siodełko to się rwą sstruny albo nie trzyma stroju itp. Ale skoro mówisz, że przy mostku to raczej obstawiam, że na siodełku mostkowym jest jakiś zadzior. Wstaw fotkę mostka.
Obrazek
Hughes&Kettner Tube 50

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

16-01-2016 13:28

Właśnie nie do końca wiem, o co typa odpytywać; "blokujące kółeczko" niewiele mi mówi, dlatego podejrzewałem blokadę Flojda, blokowane klucze. Na moście FR raczej kółeczek blokujących nie ma...
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

moonquirk
Posty: 1386
Rejestracja: 02-05-2012 22:22

16-01-2016 15:12

Chodzi mu chyba o to kółeczko, na które sama struna jest nawinięta, które blokuje ją przy zwykłym mocowaniu.

Obrazek
Obrazek
Hughes&Kettner Tube 50

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

16-01-2016 16:12

Ooooo...kej, myślałem, że to część gitary.

No to podstawowe pytanie: jakie to struny? Mi się kiedys 2 e1 pod rząd "rozwiązały" po założeniu i przy próbnym podciągnięciu.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
Karolex666
Posty: 91
Rejestracja: 13-03-2012 14:36

16-01-2016 23:37

Tak struny "zakręcają". Jedna struna pękła z kompletu D'addario (myślałem, że "ze starości), a drugi komplet założyłem od Framus'a i po 2 dniach walnęła też E. Miałem te struny wcześniej, fajnie się na nich grało i nie było takich problemów. I tak chodziło mi o to kółeczko od struny.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

17-01-2016 07:37

Dziwne; tak czy siak, raczej struny do d-y.... Sprawdzałeś, czy przeskakują w siodełku? Może daj tam odrobinę smaru albo, jak polecają niektórzy, wrysuj grafitu z ołówka.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
Karolex666
Posty: 91
Rejestracja: 13-03-2012 14:36

17-01-2016 16:25

Właśnie przy strojeniu często słychać strzały i próbowałem już z ołówkiem, ale nic to nie dało.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

17-01-2016 16:31

A jakiej to grubości struny tam zakładasz, hę? 65-15 i strój drop Ą?
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

17-01-2016 17:54

Karolex666 pisze: przy strojeniu często słychać strzały


Pewnie już na to rzucałeś okiem, ale może nie i może właśnie ten prosty błąd popełniasz - jak nawijasz strunę na klucz, to utrzymujesz jej lekkie naprężenie cały czas, czy może ona Ci się zamiast blokować w mostku tym właśnie "kółeczkiem", zagina gdzieś, załamuje, a potem przy strojeniu "dochodzi" i pęka w miejscu wcześniejszego załamania? Tak pytam, bo jak kiedyś miałem Łoszberna z mostem, w którym właśnie te "kółeczka" blokowały struny, to tak właśnie raz zrobiłem i e mi zawyło: "ęęęę", pękając właśnie przy moście. Kolejną strunę zakładając już zwracałem uwagę na to, żeby tam przez cały czas dobrze siedziała, zanim nawinę na tyle, że już samo naprężenie ją utrzyma. Z Floydem akurat tego problemu nie ma (są inne trudności, niekoniecznie związane z pękaniem strun ;-) )
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Awatar użytkownika
Karolex666
Posty: 91
Rejestracja: 13-03-2012 14:36

17-01-2016 18:08

Struny 10-46 - 10-52 w E standard. A co do wypowiedzi 6nt. Chodzi ci o to, że zanim zacznę nawijać strunę to mam się upewnić czy struna jest naciągnięta i to kółeczko przylega do mostka ?

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

17-01-2016 19:45

Hm. No to wioliny te same. A pomijając bełkoty:

1. Czy mostek ma odpowiednio "tępe" otwory, przez które przełazi struna? Tj. czy nie jest tak, że obrzeża tych otworów "kaleczą" oplot struny wokół tego "kółka"? Ten oplot się rozwiązuje, czy pęka?

2. Czy struna w siodełku łazi w miarę swobodnie? Jeśli strzela i przeskakuje, no to niestety, poszerzanie czeka. Bierzesz papierek 600-800 i każdy orze jak może, z wyczuciem...
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

18-01-2016 00:33

Karolex666 pisze:Struny 10-46 - 10-52 w E standard. A co do wypowiedzi 6nt. Chodzi ci o to, że zanim zacznę nawijać strunę to mam się upewnić czy struna jest naciągnięta i to kółeczko przylega do mostka ?

Tak, o to mi chodziło. Ja z tym miałem problem kiedyś.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

18-01-2016 11:07

O. I co, struna się naciągała, a kółeczko dalej tkwiło za obudową mostu?
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Wróć do „Żłobek gitarowy (nauka gry na gitarze, techniki gry)”